Z potrzeby serca Polaka w Wielkiej Brytanii

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Potem widzę sprawozdanie z uroczystości, organizowanej już przez PKMH i Sekcję Charytatywną Parafii Brighton – Hove, upamiętniającej 70. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, następnie rocznicy powstania wileńskiego – operacji wojskowej „Ostra Brama” i reportaż z dorocznej pielgrzymki do Sanktuarium Matki Boskiej Szkaplerznej w Aylesford. A przy końcu biuletynu – krótki apel: ”Gdyby była potrzeba jakiejkolwiek pomocy, bardzo prosimy o kontakt: Marek Wierzbicki i Beata Sobota, numery telefonów, adres. A wziąwszy pod uwagę podeszły wiek Polaków – weteranów i skalę potrzeb młodych, znależć pracę, mieszkanie, pomoc prawna, czy choćby wsparcie moralne - pracy jest mnóstwo.

I z ostatnich projektów: październik - porządkowanie kwater polskich żołnierzy i cywilów, składanie wieńców na cmentarzu Brighton – Hove. 1 listopada – wyjazd do Portsmouth, gdzie znajduje się pomnik Powstańców Listopadowych / !/. 7 listopada – wyprawa do Edynburga, Szkocja, gdzie w parku Princess Street Gardens, hucznie odsłonięto pomnik bohaterskiego misia Wojtka i jego opiekuna. 8 listopada – uczestnictwo w oficjalnych obchodach pamięci ofiar I wojny światowej Rememberance Day, organizowanych przez władze Brighton. 15 listopada – wyjazd do Exeter, Kornwalia, na otwarcie wystawy, poświęconej 307 Dyonowi Nocnemu „Lwowskie Puchacze”, podkreślającej wkład polskich lotników w obronę miasta. Obecne władze miasta, Anglicy, Polacy. I jeszcze trzydniowy wyjazd do Holandii. Najpierw do Driel, na uroczystości upamiętniające udział polskich spadochroniarzy w operacji Market Garden, a następnego dnia na spotkanie na Cmentarzu Wojennym w Oosterbeek. No i na zakończenie – zapowiedż zbiórki pieniędzy na rzecz byłych żołnierzy AK, ich rodzin oraz pozostałych jeszcze na Kresach naszych rodaków.

Wyjazdy, ekspozycje, grupy rekonstrukcyjne – wielkie hobby Marka Wierzbickiego, współpraca z lokalnymi brytyjskimi władzami, z polskimi organizacjami charytatywnymi, Polish South Cost Charity Trust czy Sekcja Charytatywna Parafii Brighton - Hove, bez których praca byłaby trudna. Oczywiście, różnie się to układa, zwłaszcza z Anglikami, jednak najważniejsze jest to, że „się kręci”. I to jak! Człowiek – orkiestra? Jeśli tak, to na pewno nie kameralna, ale symfoniczna. I jeszcze tych wzruszających kilka słów „jeśli ktoś potrzebuje pomocy, jakiejkolwiek…”, co w praktyce znaczy bezustanną pracę na rzecz polskiej wspólnoty. Oczywiście, takich „Marków” czy „Beatek” nie jest wielu – zwykle Polacy przyjeżdżają tu na zarobek, żeby się jakoś urządzić i wrócić do Polski, albo nie. Ale oni są, działają, i to jest ta Dobra Nowina pod choinkę AD 2015.

« poprzednia strona
12

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych