Czesi znani są z tego, że niespecjalnie przejmują się tym, co myślą o nich inni. Informacje o artykułach dotyczących Czech w zachodnich dziennikach nie trafiają na pierwsze strony serwisów informacyjnych w tym kraju. Podobnie trzeźwo, bez skłonności do histerii, podchodzi w ostatnich tygodniach duża część mediów nad Wełtawą do sytuacji w Polsce.
W odróżnieniu do większości czytelników gazet w innych krajach Unii Europejskiej, Czesi mają okazję zapoznać się z szerszym kontekstem wydarzeń w Polsce. Opiniotwórczy dziennik „Lidovénoviny” (odwołujący się do tradycji Vaclava Havla) opublikował na przykład obszerną analizę: “Dlaczego Polacy nie chcieli żyć w raju” wyjaśniającą, dlaczego doszło zmianypoprzedniej ekipy rządowej, mimo szeroko relacjonowanych również w Czechach sukcesów. W odróżnieniu od histerycznych odniesień do „faszyzmu” i “grania ksenofobią”– tak częstych np. w prasie niemieckiej – znajdziemy tu analizę takich problemów, jak masowa emigracja, niestabilny rynek pracy, degradacja peryferii czy afery korupcyjne partii rządzącej. W tym samym dzienniku podsumowanie pierwszych tygodni rządów Beaty Szydło zakończone jest konstatacją:
czy naprawdę musimy traktować poważnie obawy dotychczasowego establishmentu? To chyba jednak normalne, że nagła strata władzy i statusu to bolesne doświadczenie…
Ogromne znaczenie ma wysoki poziom merytoryczny czeskich analityków ds. środkowoeuropejskich, którzy w przeważającej większości mogą swoją wiedzę czerpać z polskich źródeł, bez konieczności “pośrednictwa” zaprzyjaźnionych środowisk, jak bywa w przypadku większości zachodnich korespondentów.
Zachodni dziennikarze mają często duże problemy ze zrozumieniem motywacji węgierskiego czy polskiego wyborcy. Chętniej też wsłuchują się w głosy tego obozu politycznego, który jest bardziej zręczny w komunikacji z zagranicą… Jeżeli dodamy do tego słabą znajomość języka ikontekstu, rezultatem są często powierzchowne i wypaczone komentarze
– napisał szef działu zagranicznego liberalnego dziennika „Hospodářské noviny“ (Gazeta Ekonomiczna) Martin Ehl.
Inny analityk, VítDostal ze Stowarzyszenia ds. Spraw Międzynarodowych (AMO – jeden z trzech głównych czeskich think-tanków zajmujących się polityką zagraniczną), zapytany przez Czeską Telewizję o słowa Martina Schulza dotyczące “zamachu stanu w Polsce”, zareagował:
Martin Schulz wielokrotnie dawał dowody tego, że niezbyt dobrze orientuje się w sprawach naszego regionu. A braki wiedzy maskuje kontrowersyjnymi tezami.
Zarówno z jego, jak i z innych wypowiedzi czeska publicznośćmiała szansę zapoznać się z rzeczywistą genezą sporu o Trybunał Konstytucyjny:
Partia, która wygrała wybory, wprowadza w życie swoje obietnice. To nie jest pucz, tylko demokracja
– podsumował Dostal.
Podobne wnioski, które w skrócie można określić jako „nie wpadajcie w panikę, nie stało się nic strasznego”, wyciągnęło również czterech innych ekspertów – włącznie z prodziekanem Wydziału Nauk Społecznych na praskim uniwersytecie Michalem Kubatem – którzy wzięli udział w dyskusji zorganizowanej przez tygodnik „Echo”, czy też komentatorzy innego poczytnego tygodnika „Reflex”. A jeżeli dodamy do tego fakt, że w czeskich mediach w ostatnich miesiącach pojawiają się teksty, wywiady lub przedruki tekstów autorów takich, jak Piotr Semka, Bronisław Wildstein czy Paweł Kowal – to wychodzi z tego obraz diametralnie różniący się od „średniej europejskiej”.
Choć w komentarzach nie brakuje również uwag krytycznych wobec nowej władzy, a w niektórych mediach mocno pobrzmiewają echa krzyków o zagrożeniu dla demokracji (nie pomaga np. silniejsza i bardziej niezależna od polityki pozycja czeskiego Trybunału Konstytucyjnego), to jednak można stwierdzić, że Czesi spokojnie czekają na rozwój wypadków. Pomimo różnych poglądów i perspektyw, przeważającym głosem jest wezwanie do poszukiwania punktów wspólnych dla obu krajów oraz podkreślanie, że w trudnej sytuacji międzynarodowej Polska i Czechy są na siebie skazane.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/275746-czeskie-media-nie-strasza-dyktatura-w-polsce-rzady-pis-to-dla-nich-przejaw-normalnosci-i-demokracji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.