Merkel żąda zaniechania "działań narodowo-państwowych" na rzecz UE i przyznaje: "Żaden europejski kraj nie korzysta na tym tak jak Niemcy"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Utrzymanie największych europejskich osiągnięć, czyli otwartych granic wewnętrznych i wspólnej waluty, „leży w naszym najgłębszym własnym narodowym interesie” - oświadczyła w środę kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Żaden europejski kraj nie korzysta na tym tak jak Niemcy

— zaznaczyła Merkel w Bundestagu w rządowej deklaracji przed rozpoczynającym się w czwartek dwudniowym szczytem Unii Europejskiej w Brukseli.

Dodała, że do zagwarantowania pokoju, wolności i dobrobytu niezbędne są nieustannie znaczne wysiłki i solidarność w UE, a ”żadnemu państwu w Europie nie uda się samemu zapewnić sobie trwałej korzystnej pozycji w globalnej rywalizacji”.

Według szefowej niemieckiego rządu „odgradzanie się nie jest w XXI wieku rozsądną opcją”, a uporanie się z terroryzmem, zmianami klimatycznymi, kryzysem wokół uchodźców i przyczynami przymusowej migracji może nastąpić tylko wspólnie.

Dlatego właśnie w trudnych czasach nie wolno nam pójść za pokusą powrotu do działań narodowo-państwowych

— podkreśliła Merkel.

Jak powiedziała, Niemcy na prośbę Francji udzielają wsparcia działaniom zbrojnym przeciwko Państwu Islamskiemu, z czym wiążą się wysiłki na rzecz rozwiązania politycznego.

Chodzi o to, by zakończyć wojnę, i to bez (syryjskiego prezydenta Baszara) Asada

— podsumowała sens przedsięwzięć dyplomatycznych.

W opinii niemieckiej kanclerz sankcje wobec Rosji będą mogły zostać złagodzone tylko w razie całkowitego uregulowania konfliktu na wschodzie Ukrainy.

Nadal uznajemy, że ewentualne zniesienie sankcji wobec Rosji uzależnione jest od pełnej realizacji pakietu (porozumień pokojowych) z Mińska

— zadeklarowała Merkel.

Odnosząc się do brytyjskich żądań daleko idącego zreformowania UE zapewniła, że niemiecki rząd nie zgodzi się na kwestionowanie zasadniczych osiągnięć integracji europejskiej, jak zasada swobodnego ruchu osobowego i niedyskryminowanie obywateli państw UE.

Nadzieję budzi w nas to, że znajdowano dotąd zawsze dobre i uzgodnione rozwiązania, gdy państwo członkowskie widziało potrzebę sprecyzowania swej roli w Unii Europejskiej

— zaznaczyła.

Patrząc na to, co bardziej i mniej świadomie mówią nienieccy przywódcy, trudno się dziwić niechęci do polskiego rządu.

PAP/mall

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych