Ambasador Turcji wezwany do irackiego MSZ w związku z rozmieszczeniem wojsk

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. twitter/tr
fot. twitter/tr

Turecki ambasador został w sobotę wezwany do irackiego MSZ, gdzie przekazano mu żądanie władz w Bagdadzie natychmiastowego wycofania z północnego Iraku kilkuset przysłanych tam w ostatnich dniach tureckich żołnierzy.

W wydanym komunikacie iracki resort dyplomacji oświadczył, że tureckie siły zbrojne wkroczyły na terytorium Iraku bez wiedzy rządu w Bagdadzie i że traktowane jest to jako „wrogi akt”.

CZYTAJ TAKŻE: Kilkuset tureckich żołnierzy weszło do Iraku. Rząd w Bagdadzie: „To najazd. Turcja łamie prawo międzynarodowe”

Premier Turcji Ahmet Davutoglu odrzucał w sobotę zarzuty Iraku, twierdząc, że chodzi o rutynową wymianę tureckich wojsk stacjonujących w obozie szkoleniowym niedaleko kontrolowanego przez Państwo Islamskie (IS) Mosulu, drugiego co do wielkości miasta Iraku. Davutoglu twierdzi, że stacjonowanie tam wojsk tureckich jest uzgodnione ze stroną iracką.

To jest obóz szkoleniowy dla miejscowych ochotników, którzy chcą walczyć z terroryzmem

— powiedział premier Turcji w przemówieniu transmitowanym przez telewizję NTV. Dodał, że wyszkolono tam już dwa tysiące ochotników, którzy mają przyczynić się do wyzwolenia Mosulu z rąk IS.

Dżihadyści z Państwa Islamskiego opanowali Mosul w czerwcu 2014 roku. Kontrofensywa wojsk irackich na miasto była wielokrotnie przekładana z powodu zaangażowania żołnierzy w walki w innych częściach kraju.

Irak wzywa wspólnotę międzynarodową do dostarczania broni i szkolenia irackich sił w walce z Państwem Islamskim, ale odrzuca bezpośrednią interwencję wojskową, nie mając zaufania do intencji obcych krajów.

Wcześniej prezydent Iraku Fuad Masum określił rozmieszczenie tureckich wojsk jako „naruszenie międzynarodowych norm i praw” i wezwał ich do opuszczenia irackiego terytorium.

Wysoki rangą kurdyjski oficer powiedział, że dodatkowe tureckie siły przybyły do obozu 30 km od Mosulu w czwartek. Źródła w Waszyngtonie podały, że wiedzą o rozmieszczeniu tureckich żołnierzy, ale nie dzieje się to w ramach dowodzonej przez USA koalicji przeciwko IS.

USA zapowiedziały wysłanie dodatkowych sił specjalnych do Iraku, w liczbie do 100 żołnierzy, by zintensyfikować walkę przeciwko IS w tym kraju i w sąsiedniej Syrii. Jednak premier Iraku Hajdar al-Abadi zapowiedział, że rozmieszczenie przez Amerykanów takich sił wymagałoby zgody jego rządu. Oświadczył także, że będzie to uważane za „akt wrogi” i że Bagdad nie życzy sobie tej interwencji wojskowej.

PAP/WUj

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych