Polski samolot, lecący z Warszawy do Hurghady w Egipcie, wylądował w czwartek rano awaryjnie na bułgarskim lotnisku w Burgas - poinformowała komercyjna telewizja Nowa.
Według niej do lądowania doszło, gdy jeden z pasażerów zawiadomił o bombie na pokładzie.
- Kapitan samolotu otrzymał wiadomość od jednego z pasażerów, że na pokładzie maszyny jest ładunek wybuchowy, który zostanie uruchomiony. Zadziałały procedury systemu antyterrorystycznego, a kontrolerzy lotów z Sofii skierowali samolot do Burgas. Tam maszyna bezpiecznie wylądowała i została odholowana w miejsce oddalone od budynków lotniska, a wszyscy pasażerowie zostali wyprowadzenie do osobnej sali. Z 64-letnim pasażerem, który powiedział o bombie, rozmawiają obecnie służby specjalne Bułgarii - podkreślił dziennikarz
— relacjonuje w rozmowie z TVN Biznes i Świat bułgarski dziennikarz Krasimir Krumow.
Samolot wylądował około godz. 6 (godz. 5 w Polsce), pasażerowie opuścili maszynę i znajdują się w sali tranzytowej lotniska. Obecnie trwa kontrola samolotu, mająca stwierdzić, czy na pokładzie rzeczywiście znajdował się ładunek wybuchowy.
ansa/PAP/ TVN24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/272322-awaryjne-ladowanie-polskiego-samolotu-w-bulgarii-bylo-doniesienie-o-bombie