W Paryżu i nigdzie indziej. Czy nie jest uprawniona teza, iż głupstwo lewaków może zniszczyć dorobek Europy, na który pracowaliśmy przez ostatnie 2500 lat?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/EPA
PAP/EPA

„Zapowiadamy bezlitosną akcję” – przyciska pedał heroizmu Hollande. Ale czy w wyniku ostatniego horroru, poza prewencją, podejmie jakieś poważne, skuteczne działania? Zawiesił pewne wolności obywatelskie – stan wyjątkowy / 12 dni/, zamkniecie szkół, bibliotek, basenów, wieży Eiflla / 1 dzień/, zapowiedział dokładniejsze kontrole na granicy, cokolwiek to miałoby znaczyć. Może nawet zdecyduje się na  wielki akt odwagi, że zdjęcia podejrzanych – jak w Wielkiej Brytanii - będą pokazywane w tabloidach? Mam jednak dojmujące wrażenie, że ani do niego, ani do innych europejskich liderów jeszcze nie dotarło, że to światowa wojna z terroryzmem, że mają do czynienia z bezwzględnymi i okrutnymi zabójcami, a  w dotychczasowych sposobach walki z nimi nie ma ani symetrii, ani równowagi. Teraz potrzebne są nie tylko fotki dżihadystów w „czerwoniakach”, ale dekrety i ustawy. Zamykać meczety i islamskie centra kultury, podejrzewane o rekrutację, przechowywanie broni i mowę nienawiści. Dokonywanie ekstradycji do kraju przodków rodzin islamistów, którym udowodniono czyny terrorystyczne. Zamknąć strefę Schengen i  wprowadzić dokładną rejestrację imigrantów – a tych bez ID  automatycznie odsyłać do domu. Jak Wielka Brytania, nie przyjmować z powrotem „turystów, wypoczywających w Turcji”, etc. bo to  kandydaci na terrorystów. Podobno we Francji na tzw. liście S znajduje się 6 tysięcy ludzi, więc taka infiltracja środowiskowa nie będzie to ani łatwa, ani tania. Dlatego próby zwalczania radykalizmu religijnego muszą także wychodzić ze środowisk muzułmańskich. Potępienie przez Francuską Radę Muzułmanów i oferta modlitwy za ofiary ataków, to grubo za mało. Przecież i rodzina i środowisko doskonale wiedzą, co dzieje się we wspólnocie, muszą współpracować z władzami kraju, w którym żyją od pokoleń i którego budżet drenują. A  tymczasem prawie 30% muzułmanów mieszkających we Francji / 5 mln na 66 mln ogólnej populacji/, deklaruje poparcie dla ISIS, a grupy rekrutujące kandydatów na bojowników nie mogą nadążyć z masą kandydatów.

Kalifat Islamski najwyraźniej intensyfikuje swoje działania. Próbuje zagarniać coraz większe tereny Syrii i Iraku, przeprowadza skuteczną rekrutację w Europie, a potem część już przeszkolonych wraca coraz gromadniej do Europy, aby mordować ludzi. Do tej Europy, która dała im dach nad głową, karmiła i leczyła, i nie żałowała grantów na edukację. Trzeba też pamiętać, że ISIS to „bogaci barbarzyńcy”. 1.5 mln dolarów dziennie z ropy naftowej, duże zasoby gazu ziemnego, handel ludżmi, dziećmi, organami ludzkimi, sprzedaż bezcennych zabytków starożytności, 120 mln dolarów rocznie z porwań i okupów, 50 mln dolarów od sponsorów. Zdecydowani, bezwzględni, dysponujący wielką gotówką – co na temat szans takich armii mówi historia, która lubi się powtarzać?


Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o islamie:„Co to jest islam? - Tahar Ben Jelloun. Książkę można kupić wnaszej portalowej księgarni „wSklepiku.pl”.

« poprzednia strona
12

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych