A miał być raj... Uchodźcy nie chcą się uczyć języka i integrować. Rozczarowani marzą o powrocie do Syrii

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.PAP/EPA
fot.PAP/EPA

Angela Merkel zaprosiła uchodźców i oni z tego zaproszenia chętnie korzystają. Jednak Niemcy nie dają sobie rady z napływem imigrantów, a i oni nie są zadowoleni, bo liczyli na więcej.

Mariam przybyła długą i niebezpieczną drogę, by dołączyć do męża, który mieszka w Berlinie. Po krótkim pobycie mówi, że jest rozczarowana i jak najszybciej chciałaby wrócić do Syrii. W Berlinie źle się czuje, nie chce uczyć się języka i integrować z lokalna społecznością. Kobieta mówi, że jak tylko skończy się wojna wróci do swojego muzułmańskiego kraju.

Mariam postanowiła wyjechać z Niemiec gdy razem z rodziną musiała stawić się w recepcji ośrodka dla uchodźców w Berlinie. Niekończąca się liczba dokumentów do wypełnienia, obca kultura, niezrozumiałe dla niej wymagania Niemców i brzydka pogoda sprawiły, że marzy o powrocie do Syrii.

To nie jest odosobniony przypadek. Uchodźcy żyją w przepełnionych barakach, śpią w salach gimnastycznych i nie wiedzą jaka będzie ich przyszłość.

30-letni Mohammed po pięciu miesiącach spędzonych w Niemczech, chce wrócić z powrotem do Turcji. Jednak ponieważ dostał się tu nielegalnie, nie wie, jak to zrobić. „Przemytnicy kursują tylko w jedną stronę”

—jego przypadek opisuje serwis forsal.pl.

Żałuję, że tu przyjechałem

—mówi Ahmed, 23-letni syryjski uchodźca, który w Berlinie mieszka od dwóch lat. Nie chce pracować, do tej pory nie nauczył się języka. Co miesiąc dostaje od niemieckiego rządu 400 euro w ramach stypendium i to mu wystarcza. Mężczyzna uciekł z Syrii przed obowiązkiem wstąpienia do armii i chciałby teraz tam wrócić.

Kiedy kanclerz Niemiec otwierała w sierpniu granice swojego państwa dla uchodźców, zapewniała, że będą oni ratunkiem dla starzejącego się i kurczącego społeczeństwa. Imigranci mieli pracować na utrzymanie emerytów, a w przyszłości płacić podatki i zasilać budżet państwa. Teraz nawet polityczni sojusznicy partii Merkel wątpią w taki scenariusz

—zaznacza serwis forsal.pl

Tymczasem uchodźcy mają wymagania, nie chcą pracować i płacić podatków, które miały zasilać budżet naszego zachodniego sąsiada. A jednak fala imigrantów nie słabnie. Tylko w październiku do Niemiec przybyło ponad 180 tys. migrantów

ann/forsal.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych