USA: na razie brak dowodów na to, że przyczyną katastrofy rosyjskiego samolotu był terroryzm. Ale nie jest to wykluczone

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Amerykańska dyrekcja wywiadu (DNI) poinformowała w poniedziałek, że na razie nie ma dowodów na to, iż przyczyną sobotniej katastrofy rosyjskiego samolotu pasażerskiego w Egipcie był akt terroru. Nie wykluczyła jednak, że maszyna została zestrzelona.

Wypowiadając się na spotkaniu ekspertów ds. bezpieczeństwa i obrony, James Clapper uznał za „mało prawdopodobne”, by dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS) mieli możliwość zestrzelenia samolotu pasażerskiego. Nie odrzucił jednak takiej wersji.

To mało prawdopodobne, ale nie wykluczałbym tego

— dodał.

Przypomniał, że IS, które twierdzi, że stoi za katastrofą, działa na półwyspie Synaj, gdzie rozbiła się maszyna.

W sobotę w nagraniu wideo, którego autentyczności jeszcze nie potwierdzono, egipska filia Państwa Islamskiego podała, że to ona doprowadziła do katastrofy w odwecie za rosyjską interwencję w Syrii.

Nie wiemy naprawdę, czy dżihadyści byli w to zaangażowani

— zaznaczył Clapper.

Podkreślił, że być może więcej na ten temat będzie wiadomo po analizie czarnych skrzynek.

Airbus A321 należący do rosyjskich linii czarterowych Kogalymavia, znanych też jako Metrojet, zniknął z radarów w sobotę na wysokości blisko 9,5 km po ok. 23 minutach od startu i spadł na pustynny półwysep Synaj. Zginęły wszystkie 224 osoby na pokładzie, w większości turyści wracający do Petersburga z wakacji w Egipcie.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył w poniedziałek, że obecnie nie można wykluczyć żadnej wersji katastrofy, w tym tej o zamachu.

Z kolei egipscy śledczy odrzucają możliwość, by rosyjski A321 spadł w wyniku oddziaływania z zewnątrz. Jak podaje agencja Reutera, powołując się na egipskie źródła w komisji badającej czarne skrzynki, ze wstępnej ich analizy wynika, że pilot nie wzywał pomocy.

Według egipskich śledczych wciąż najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy jest usterka lub błąd techniczny.

Zdaniem rosyjskich linii lotniczych samolot A321, lecący z Szarm el-Szejk do Petersburga, był w „doskonałym stanie technicznym”.

lap/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych