"Jest tutaj za zimno, nie ma żadnych sklepów i lekarza" - uchodźcy z Syrii i Iraku protestują przeciw warunkom, w jakich mieszkają w Szwecji

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.PAP/EPA
fot.PAP/EPA

Uchodźcy z Syrii i Iraku, którzy w czasie ostatnich dni trafili do małej wioski w Szwecji są bardzo niezadowoleni z miejsca zakwaterowania. Protestują przeciwko umieszczeniu ich w drewnianych domkach. Narzekają, że do najbliższego miasta mają kilkadziesiąt kilometrów i nie odpowiadają im warunki mieszkaniowe.

Grupę 60 Syryjczyków i Irakijczyków czasowo umieszczono w niewielkiej wiosce, w małych drewnianych domkach gdzie mają czekać  na przyznanie azylu. Grupa 20 osób odmówiła opuszczenia autobusu gdy zobaczyli, że będą mieszkali w lesie, a do najbliższego miasta jest kilkadziesiąt kilometrów. Za

Powiedzieli nam, że mamy tu mieszkać, ale to jest niemożliwe. Są wśród nas dzieci i kobieta w ciąży. Jest tutaj za zimno, nie ma żadnych sklepów i lekarza

—powiedział jeden z syryjskich uchodźców szwedzkiej telewizji SVT.

Jak informuje TVP Info szwedzka agencja migracyjna zaznacza, że do kraju do kraju przybywają tak duże grupy, że infrastruktura przygotowana dla nich jest od dawna niewystarczająca. Co tydzień do Szwecji dociera ok. 10 tys. uchodźców. W Szwecji są jednak długie i mroźne zimy, podczas których temperatura spada poniżej minus 30 stopni Celsjusza. Na to całkowicie nieprzygotowani są uchodźcy pochodzący z innej strefy klimatycznej.

ann/tvp.info

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych