W „kłopotliwej sytuacji” znajduje się według SZ również przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, bo niechęć między nim a Kaczyńskim ma „solidne podstawy”. Na końcu pozostaje jednak nadzieja, że z Beatą Szydło „nie będzie tak ciężko jak za rządów Kaczyńskiego”.
Zmiana rządów w Polsce może być jeszcze „szczególnie interesująca” dla Londynu. Posłowie PiS i torysi Davida Camerona zasiadają wspólnie w konserwatywnej frakcji Parlamentu Europejskiego. Żądania Camerona wypracowania nowego układu z UE mogą „spotkać się w Warszawie ze zrozumieniem
—zauważa Daniel Brössler na łamach „SZ”. Z kolei konserwatywny dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) pyta w jednym z artykułów, czy Kaczyński powróci do starych wzorów „wywoływania niepokoju”?
Wieczór wyborczy na to nie wskazywał
—uważa Konrad Schuller, warszawski korespondent dziennika.
Rzekomy Putin w owczej skórze prezentował się jako „łagodny starszy pan”, przemawiający „przyjaźnie i pojednawczo”: „żadnej zemsty”, „negatywnych emocji, osobistych porachunków, kopania leżących
—dodaje Schuller. Według niego PiS pozostają do spełnienia drogie obietnice wyborcze.
Teraz chodzi o to, skąd ludzie Kaczyńskiego wezmą na to pieniądze czy też będą szukać możliwości odroczenia obiecanek
—pisze gazeta. Istnieją jej zdaniem już pierwsze przesłanki pozwalające przypuszczać, że drugie rozwiązanie weźmie górę. Ważniejsze jest jednak – zdaniem Schullera – pytanie o całościowy kurs PiS. O to, czy „namiestnicy Kaczyńskiego“ Szydło i Duda mogą na swoich stanowiskach zdobyć wystarczająco duże znaczenie, aby „obronić pragmatyzm“ przed „wszechmocnym“ Kaczyńskim.
Wynik niedzielnych wyborów budzi w tej kwestii wątpliwości
—pisze FAZ. I wyjaśnia, że uzyskana przez PiS bezwzględna większość nie pozwoli Szydło „przy ewentualnych różnicach zdań z Prezesem uwzględnić życzeń koalicjantów, a Kaczyński nie będzie musiał oglądać się na żadnego z sojuszników, jeśli – wbrew wszystkim zapowiedziom – sam sięgnie po stanowisko premiera“.
I to dla Kaczyńskiego nie novum. Podobny ruch wykonał już w 2006 roku przy udziale Kazimierza Marcinkiewicza. Podobny los może spotkać Beatę Szydło
—zaznacza FAZ. Gazeta poświęca także uwagę niemieckim i europejskim aspektom polityki PiS.
Źródeł konfliktu nie brakuje: PiS odrzuca m.in. każdą politykę ochrony środowiska, która mogłaby zagrażać śląskim kopalniom, a kwestię uchodźców uznaje za „problem niemiecki“. Mimo wszystko znajdzie się wspólna droga między Berlinem, Brukselą i Warszawą
—uspokaja dziennik.
Ciąg dalszy na kolejnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W „kłopotliwej sytuacji” znajduje się według SZ również przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, bo niechęć między nim a Kaczyńskim ma „solidne podstawy”. Na końcu pozostaje jednak nadzieja, że z Beatą Szydło „nie będzie tak ciężko jak za rządów Kaczyńskiego”.
Zmiana rządów w Polsce może być jeszcze „szczególnie interesująca” dla Londynu. Posłowie PiS i torysi Davida Camerona zasiadają wspólnie w konserwatywnej frakcji Parlamentu Europejskiego. Żądania Camerona wypracowania nowego układu z UE mogą „spotkać się w Warszawie ze zrozumieniem
—zauważa Daniel Brössler na łamach „SZ”. Z kolei konserwatywny dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) pyta w jednym z artykułów, czy Kaczyński powróci do starych wzorów „wywoływania niepokoju”?
Wieczór wyborczy na to nie wskazywał
—uważa Konrad Schuller, warszawski korespondent dziennika.
Rzekomy Putin w owczej skórze prezentował się jako „łagodny starszy pan”, przemawiający „przyjaźnie i pojednawczo”: „żadnej zemsty”, „negatywnych emocji, osobistych porachunków, kopania leżących
—dodaje Schuller. Według niego PiS pozostają do spełnienia drogie obietnice wyborcze.
Teraz chodzi o to, skąd ludzie Kaczyńskiego wezmą na to pieniądze czy też będą szukać możliwości odroczenia obiecanek
—pisze gazeta. Istnieją jej zdaniem już pierwsze przesłanki pozwalające przypuszczać, że drugie rozwiązanie weźmie górę. Ważniejsze jest jednak – zdaniem Schullera – pytanie o całościowy kurs PiS. O to, czy „namiestnicy Kaczyńskiego“ Szydło i Duda mogą na swoich stanowiskach zdobyć wystarczająco duże znaczenie, aby „obronić pragmatyzm“ przed „wszechmocnym“ Kaczyńskim.
Wynik niedzielnych wyborów budzi w tej kwestii wątpliwości
—pisze FAZ. I wyjaśnia, że uzyskana przez PiS bezwzględna większość nie pozwoli Szydło „przy ewentualnych różnicach zdań z Prezesem uwzględnić życzeń koalicjantów, a Kaczyński nie będzie musiał oglądać się na żadnego z sojuszników, jeśli – wbrew wszystkim zapowiedziom – sam sięgnie po stanowisko premiera“.
I to dla Kaczyńskiego nie novum. Podobny ruch wykonał już w 2006 roku przy udziale Kazimierza Marcinkiewicza. Podobny los może spotkać Beatę Szydło
—zaznacza FAZ. Gazeta poświęca także uwagę niemieckim i europejskim aspektom polityki PiS.
Źródeł konfliktu nie brakuje: PiS odrzuca m.in. każdą politykę ochrony środowiska, która mogłaby zagrażać śląskim kopalniom, a kwestię uchodźców uznaje za „problem niemiecki“. Mimo wszystko znajdzie się wspólna droga między Berlinem, Brukselą i Warszawą
—uspokaja dziennik.
Ciąg dalszy na kolejnej stronie
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/269859-niemiecka-prasa-wciaz-nie-moze-sie-pogodzic-ze-zwyciestwem-pis-kaczynski-to-putin-w-owczej-skorze?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.