Rach, ciach i Putin znowu sojusznikiem Berlina. Schaefer: "Niemcy z zadowoleniem przyjmą większe zaangażowanie Rosji w walce z Państwem Islamskim"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. kremlin.ru
fot. kremlin.ru

Niemcy z zadowoleniem przyjęłyby większe zaangażowanie Rosji w walce z Państwem Islamskim - zadeklarował rzecznik niemieckiego MSZ Martin Schaefer na konferencji prasowej w Berlinie.

Sądzę, że z zadowoleniem przyjęlibyśmy, gdyby Federacja Rosyjska i rosyjski prezydent (Władimir Putin) aktywniej zaangażowali się w walkę przeciwko Państwu Islamskiemu, biorąc pod uwagę zagrożenia wynikające z islamskiego terroryzmu

— powiedział.

Schaefer poinformował, że obok rozmów o bieżącej sytuacji na Ukrainie, kwestia syryjska pojawi się wśród tematów sobotniego spotkania w Berlinie szefów MSZ tzw. czwórki normandzkiej: Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy. Jak powiedział, doniesienia o rosyjskich działaniach wojskowych w Syrii to ważny problem i dlatego będzie prawdopodobnie omawiany na marginesie spotkania.

Niemcy nakłaniają Rosję do większej aktywności w Syrii wbrew protestom Stanów Zjednoczonych.

W ubiegłym tygodniu sekretarz stanu USA John Kerry w rozmowie telefonicznej z szefem dyplomacji Rosji Siergiejem Ławrowem wyraził zaniepokojenie doniesieniami o możliwym wzmacnianiu obecności wojskowej Rosji w Syrii. Informacje w mediach o działaniach Rosji sugerujących zwiększenie w Syrii jej obecności wojskowej pojawiły się przed tygodniem. Dzienniki, m.in. „New York Times” i „The Times”, podały, że Rosjanie wysłali do Syrii sprzęt, który może oznaczać, że w dalszej kolejności Moskwa może skierować tam większą liczbę doradców lub personelu wojskowego.

Kreml oświadczył, że rosyjscy eksperci wojskowi pomagają armii syryjskiej opanować sprzęt dostarczany przez stronę rosyjską i nie uczestniczą w działaniach bojowych. Moskwa, która w syryjskiej wojnie domowej wspiera prezydenta Baszara el-Asada, opowiada się za koalicją przeciwko IS obejmującą nie tylko kraje regionu, ale i syryjskie siły rządowe.

Niemcy nakłaniając Rosję do większego zaangażowania w walce z Państwem Islamskim już nawet nie udają, że traktują Putina jak normalnego sojusznika, jakby nie było agresji na Krym i sterowanej z Moskwy wojny na wschodzie Ukrainy. Rach,ciach i Moskwa znowu sprzymierzeńcem…

PAP/JKUB

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych