Odpowiedź Merkel na obawy przed islamizacją Europy. „Miejmy odwagę powiedzieć, że jesteśmy chrześcijanami”

Kanclerz Niemiec Angela Merkel odniosła się po raz pierwszy do strachu Europejczyków - wobec napływu setek tysięcy imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu - przed islamizacją kontynentu. Podczas uroczystości na uniwersytecie w szwajcarskim Bernie, na której wręczono jej tytułu doktora „honoris causa” niemiecka kanclerz wezwała Europejczyków do składania „świadectwa własnej wiary”.

Słowa Merkel stanowiły odpowiedź na pytanie jednego z gości na sali. Kobieta spytała niemiecką kanclerz jak zamierza „chronić nas, Europejczyków, przed islamizacją i atakami terrorystycznymi?”. Merkel najpierw głęboko westchnęła, a następnie odparła:

Mamy w Niemczech cztery miliony muzułmanów. To jest fakt. Dyskusja nad tym czy islam stanowi wiec część Niemiec, jest bezcelowa. Chrześcijanie mają przecież możliwość praktykowania swojej wiary. Nie przeszkadza mi tyle to, że muzułmanie składają świadectwo swojej wiary. Tylko to, że my tego nie robimy. Miejmy odwagę powiedzieć, że jesteśmy chrześcijanami, chodźmy na mszę, czytajmy biblię. I wchodźmy z tej pozycji w dialog z muzułmanami. Niemieckie dzieci piszą w szkole wypracowania o Zielonych Świątkach, z których wynika, że nie wiedzą nawet co to jest. Wiedza o chrześcijańskich korzeniach Okcydentu jest żadna

—podkreśliła Merkel. Według niej Europejczycy są także aroganccy i lubią skarżyć się na to, że w innych częściach globu toczą się wojny.

Nigdzie nie toczyło się tyle niszczących wojen jak na starym kontynencie. O co więc mamy pretensje?

—pytała.

Ryb, Focus.de, kath.net