List otwarty Jürgena Rotha do prezydenta Dudy. Dziennikarz apeluje o wymuszenie na rządzie zgody na przyjęcie przez Polskę uchodźców i nie traktowanie ich z taką nienawiścią jak w Niemczech

PAP/ EPA
PAP/ EPA

Jürgen Roth, niemiecki dziennikarz śledczy, w Polsce znany m.in. jako autor książki „Tajne Akta S.” - na temat katastrofy smoleńskiej, opublikował list otwarty do prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie uchodźców z Bliskiego Wschodu.

Roth prosi polskiego prezydenta, aby wymógł na polskim rządzie zgodę na przyjęcie części uciekinierów. Jürgen Roth pisze, że zdaje sobie sprawę, że rząd polski, ze względu na neoliberalne przekonania, wpędził w biedę socjalną wielu Polaków.

Z listu Rotha wyziera głęboka humanistyczna troska o los ludzi, którzy uciekają przed niespotykanymi w swej skali pogromami.

Ludzie uciekają przed krwawym terrorem Państwa Islamskiego. Uciekają także z Erytrei i Somalii, gdzie kobiety trzymane są jako niewolnice, zaś dzieci brane są do wojska. Europa jest dla nich ostatnim ratunkiem

— napisał Roth.

Szanowny Panie Prezydencie, niech wolno mi będzie, Panu – wierzącemu vchrześcijaninowi – przypomnieć słowa papieża Franciszka:

Pan powiedział: „Byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie.” Z solidarnością względem migrantów i uchodźców należy łączyć odwagę i kreatywność, konieczne do tego, aby na poziomie światowym szerzyć porządek gospodarczo-finansowy bardziej sprawiedliwy i zrównoważony, a także wzmóc wysiłki na rzecz pokoju, który jest nieodzownym warunkiem wszelkiego autentycznego postępu

— zacytował niemiecki pisarz słowa Ojca Świętego wypowiedziane w orędziu z okazji Światowego Dnia Migranta i Uchodźcy.

Jürgen Roth informuje też polskiego prezydenta o fatalnych nastrojach panujących w Niemczech, przypominających brunatne dzieje jego kraju.

Dziennikarz pisze o wezwaniach w internecie do „zapakowania uchodźców do pociągów i wysłania ich do obozów w Buchenwaldzie i Auschwitz”. Albo o „wysłani do komór gazowych, a stamtąd do pieców krematoryjnych.” Jürgen Roth jest wyraźnie wstrząśnięty tym, że jego młodsi wiekiem rodacy podczas dyskusji internetowych zgłaszają się jako „ochotnicy na rampę kolejową, na której będą witać przybywających”.

Roth na końcu listu prosi prezydenta o wywarcie nacisk na rząd, aby zgodził się na przyjęcie uchodźców. Prosi także o przeprowadzenie akcji informacyjnej wśród Polaków, aby nie reagowali oni na konieczność pomocy innym z taką nienawiścią, jak to częściowo dzieje się w Niemczech. Dziennikarz tłumaczy, że pomoc uchodźcom jest wielkim wyzwaniem dla Europy, i jeśli mieszkańcy nie zdadzą egzaminu, to kontynent nie będzie miał przyszłości.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.