Liczba ofiar śmiertelnych eksplozji z 12 sierpnia w portowym mieście Tiencin (Tianjin) na północnym wschodzie Chin wzrosła do 129 - podały w poniedziałek chińskie media. Był to jeden z najtragiczniejszych wypadków przemysłowych w Chinach w ostatnich latach.
Wcześniej informowano o 114 zabitych.
Do tej pory 44 osoby uznawane są za zaginione, a 610 nadal przebywa w szpitalu, z czego 39 jest w stanie krytycznym - przekazała chińska agencja prasowa Xinhua, powołując się na lokalne władze w Tiencinie.
Chiński rząd obiecał przeprowadzenie rygorystycznego dochodzenia w sprawie przyczyn tragedii. Zatrzymano kilkanaście osób z kierownictwa firmy Tianjin Rui Hai International - właściciela obiektu, w którym przechowywane były toksyczne chemikalia i gazy.
Kilka dni po eksplozjach i pożarze media chińskie informowały, że w magazynie było 700 ton cyjanku sodu - 70 razy więcej, niż powinno się przechowywać w jednym miejscu. Substancja ta jest silną trucizną. Był tam również azotan amonu, który jest składnikiem wielu materiałów wybuchowych. W pobliżu miejsca eksplozji stwierdzono przekroczenie dopuszczalnego poziomu cyjanku nawet 356 razy.
lap/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/263204-eksplozja-toksycznych-chemikaliow-w-chinach-liczba-ofiar-wzrosla-do-129