W niedzielę od rana przeciwnicy prezydent Dilmy Rousseff gromadzili się na ulicach w 16 z 27 stanów Brazylii, by żądać jej ustąpienia w związku z wykryciem wielkiej afery korupcyjnej w Petrobrasie. W protestach wzięło udział 200 000 osób; w samej stolicy 25 000.
Agencja AP określiła rozmiary protestów ulicznych w depeszy z dawnej stolicy, Rio de Janeiro, gdzie demonstrowało tylko kilka tysięcy osób, jako „skromne” w porównaniu do oczekiwań opozycji. Podkreślała, że demonstracje były przede wszystkim protestem przeciwko korupcji w Brazylii.
Prognozy medialne dotyczące demonstracji zapowiadały udział 600 000 osób. Tyle protestowało przeciwko polityce rządu 67-letniej prezydent z centrolewicowej Partii Pracujących w kwietniu tego roku.
W stolicy, Brasilii, gdzie demonstranci zgromadzili się na rozległej promenadzie, przy której znajduje się pałac Kongresu i gmachy ministerialne, protestujący wznosili okrzyki „Precz z Dilmą”, „Nie korupcji”.
Notowania Dilmy Rousseff, wybranej pod koniec ub. roku na drugą kadencję, spadły w najnowszych sondażach, po ogłoszeniu listy 50 skorumpowanych polityków, do poziomu 8 proc.
Brazylijski Sąd Najwyższy ma się wypowiedzieć, czy w jej kampanii prezydenckiej odegrały jakąś role pieniądze pochodzące z afery łapówkowej Petrobrasu, która kosztowała Brazylijczyków 2 miliardy dolarów.
Gdyby tak było, możliwe stałoby się anulowanie wyborów z 2014 roku i rozpisanie nowych.
Rousseff w ostatnich dniach otrzymała wsparcie polityczne ze strony przewodniczącego Senatu Renana Calheirosa, członka centrowej Partii Brazylijskiego Ruchu Demokratycznego (PMDB), dzięki czemu może liczyć na głosy części opozycji w parlamencie.
Rząd centrolewicowej Partii Pracujących i partie polityczne, które go popierają, twierdzą, że próby usunięcia pani Rousseff zmierzają do przeprowadzenia „swego rodzaju zamachu stanu”. Sama Rousseff oświadczyła, że to, iż ludzie wychodzą na ulice, aby protestować przeciwko korupcji, jest potwierdzeniem „demokratycznej normalności” w kraju.
Na wiecu swych zwolenników w ubiegłym tygodniu, zorganizowanym przez Ruch Ludzi Bezdomnych, Dilma Rousseff zapewniła: „Jeśli trzeba przykręcić śrubę tym, którym nigdy jej nie przykręcano, zrobimy to za pomocą podatków od wielkich fortun i od zysków bankowych”.
Brazylijska Partia Pracujących zapowiedziała na czwartek zwołanie kilku demonstracji w obronie pani prezydent.
Slaw/ PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/262461-200-tysiecy-brazylijczykow-domagalo-sie-ustapienia-prezydent-kraju-dilmy-rousseff
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.