Komiczny akcent, tekst żywcem wyjęty z tłumacza Google. Posłuchaj jak dwóch Rosjan nieudolnie udaje szpiegów CIA, by zrzucić winę za zestrzelenie malezyjskiego Boeinga na USA

Rosyjski dziennik „Komsomolskaja Prawda” opublikował wczoraj nagranie rozmowy dwóch mężczyzn, którzy według gazety są Amerykanami i szpiegami CIA. Mężczyźni o nazwiskach David Hamilton i David L. Stern omawiają możliwość „zestrzelenia samolotu pasażerskiego za pomocą rakiety ziemia-powietrze nad wschodnią Ukrainą” i „obwinienie za to pro-rosyjskich dywersantów oraz, co za tym idzie, Kreml”.

Domniemani szpiedzy debatują także nad ewentualnym „planem B”, gdyby nie udało im się strącić samolotu z nieba. Jest nim umieszczenie bomby na pokładzie maszyny. Obaj przy tym wyraźnie podkreślają, że zamierzają strącić lot MH-17 malezyjskich linii lotniczych. Ten sam, który 17 lipca ur. rzeczywiście został zestrzelony niedaleko wsi Hrabowe w obwodzie Donieckim. W wyniku katastrofy śmierć poniosło 283 pasażerów i 15 członków załogi.

Holendrzy, którzy przeprowadzili śledztwo ws. przyczyn tragedii, winą obarczyli Rosję. Twierdzą, że pro-rosyjscy dywersanci strącili samolot za pomocą rosyjskiego rakietowego systemu przeciwlotniczego Buk. Kreml nie zgadza się z tą oceną. Stąd nagranie opublikowane przez „Komomolskają Prawdę”.

Bo to, że rozmowa domniemanych szpiegów CIA została sfingowana, nie ulega kwestii. Jeden z mężczyzn mówi z wyraźnym rosyjskim akcentem, drugiemu się akcenty mylą. Na początku rozmowy posługuje się akcentem brytyjskim, potem przerzuca się na amerykański. Tekst wygłaszany przez obu panów brzmi drewniano, tak jakby czytali z kartki.

Poza tym jest pełen błędów gramatycznych, jakby został przetłumaczony bezpośrednio z rosyjskiego za pomocą tłumacza Google. Pod koniec rozmowy panowie żegnają się słowem „Luck!”, popularnym zwrotem w Rosji, niepoprawnym po angielsku, w każdym razie bez dodatku „Good”.

Ale niech każdy sam posłucha i wyrobi sobie opinię. Szpiedzy CIA czy nieudolne aktorstwo?:

Ryb, Foreign Policy, Komsomolskaya Pravda