Tajka Patidta Kusolsang - zastępcza matka, zapłodniona metodą in vitro - po urodzeniu dziecka miała podpisać dokumenty, które pozwoliłyby wywieźć urodzona przez nią dziewczynkę z Tajlandii. Gdy jednak kobieta dowiedziała się, że niemowlę ma zabrać para homoseksualistów, odmówiła oddania im urodzonej przez siebie dziewczynki.
Jesteśmy tutaj od sześciu miesięcy i nasze życie jest w ruinie. Nasza rodzina straciła 6 pierwszych, wspaniałych miesięcy Carmen
—w ten sposób skomentował zaistniałą sytuację Gordon Allan Lak, amerykański gej, który wraz ze swoim hiszpańskim partnerem Manuelem Valero zamówił w Tajlandii urodzenie dziecka.
W zeszłym roku ten południowoazjatycki kraj była widownią podobnego, choć dokładnie odwrotnego skandalu. Australijskie małżeństwo zamówiło bliźniaczki. Kiedy jednak matka surogatka urodziła dziewczynki, okazało się, że jedna z nich ma zespół Downa. Zamawiający odmówili wówczas odebrania chorego dziecka i zapłacenia za urodzenie sumy przewidzianej umową. Matka surogatka podała ich do sądu.
Do niedawna Tajlandia ze względu na niskie ceny i brak regulacji prawnych była popularnym krajem do zamawiania dzieci rodzonych przez matki zastępcze. Po skandalu z australijskim małżeństwem wprowadzono przepisy, które zabraniają obcokrajowcom wynajmowania tajlandzkich kobiet do rodzenia dzieci.
Gordon i Manuel twierdzą jednak, że nowe prawo wchodzi w życie 30 lipca, a oni podpisali umowę w zeszłym roku, w związku z czym mają prawo zabrać niemowlę.
ann/KAI
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/261072-surogatka-nie-chce-oddac-dziecka-gejom-awantura-o-niemowle