Obama po stronie aborcjonistów

Fot. PAP/EPA/SOLAN KOLLI
Fot. PAP/EPA/SOLAN KOLLI

W ujawnionych w internecie przez antyaborcyjną organizację Center for Medical Progress nagraniach, zrealizowanych z ukrytej kamery, pokazano przedstawicieli Planned Parenthood rozmawiających o przekazywaniu tkanek płodów do celów badawczych. Zmontowane nagrania, momentami bardzo drastyczne, bo pokazujące fragmenty usuniętych płodów, sugerują, że rozmówcy negocjują cenę. Ale szefowie Planned Parenthood zapewniają, że nie doszło do złamania prawa, gdyż mowa jedynie o pokryciu kosztów dostarczenia materiału, a nie o cenie za tkanki.

Te wyjaśnienia nie usatysfakcjonowały kontrolujących Kongres Republikanów. Już trzy różne komisje parlamentarne ogłosiły śledztwa w tej sprawie i chcą, by dyrektor Planned Parenthood, dr Deborah Nucatola, stawiła się przed kongresmenami na przesłuchanie. Ponadto kilkunastu Republikanów z góry zapowiedziało, że jeśli nie uda się ustawą doprowadzić do obcięcia dotacji dla Planned Parenthood, to zablokują przyjęcie budżetu na 2016 rok, co grozi kolejnym paraliżem wydatków państwa.

Większość pretendentów do nominacji Partii Republikańskiej w wyścigu o fotel prezydenta USA w 2016 roku też ostro zareagowała na wideo, domagając się ukarania Planned Parenthood. W obronie organizacji stanęła natomiast kandydatka Demokratów Hillary Clinton. Przyznała, że zdjęcia są „niepokojące” i organizacja musi wyjaśnić kilka kwestii, ale podkreśliła, że Planned Parenthood „od ponad wieku uczyniła bardzo wiele dobrego dla kobiet”, nie tylko w kwestii dostępu do aborcji, ale też walki z rakiem.

AM/PAP

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych