Koniec raju dla imigrantów? Duński rząd chce odstraszać uchodźców. „Niech wiedzą, że nie mają po co przyjeżdżać”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

Duński rząd planuje przeprowadzenie kampanii informacyjnej w zagranicznej prasie, by odstraszyć uchodźców – twierdzi portal „The Local”. Całostronicowe ogłoszenia mają dać potencjalnym przybyszom do zrozumienia, że „nie mają po co przyjeżdżać do Danii”.

To nasza odpowiedź na dokumenty dostarczane imigrantom przez przemytników, zawierające szczegółowe informacje o wysokości zasiłków czy możliwości sprowadzenia rodziny w poszczególnych krajach UE

—oświadczyła minister ds. integracji Danii Inger Støjberg. Według niej przemytnicy wmawiają uchodźcom, że „najlepiej żyłoby im się w Danii, Szwecji czy Niemczech.

Chcemy, by zrozumieli, że to kłamstwo. Nie mają po co do nas przyjeżdżać, bo już dawno obcięliśmy zasiłki dla wnioskujących o azyl. I to o prawie 50 proc.

—dodała. Jej zdaniem informacja ta mogła jednak nie dotrzeć do wszystkich odbiorców, stąd pomysł kampanii informacyjnej.

Planujemy dalsze obostrzenia i chcielibyśmy, by o tym wiedzieli. Takie informacje szybko się rozchodzą

—podkreśliła minister ds. integracji. Według niej ogłoszenia pojawią się jako pierwsze w tureckiej prasie oraz mediach innych krajów, „skąd operują przemytnicy”. W ub.r. ponad 14 tys. osób złożyło wniosek o azyl w Danii, liczącej zaledwie 5 mln. mieszkańców. To dwa razy więcej niż rok wcześniej.

W obliczu rosnącej fali uchodźców docierających do Danii rządząca Partia Liberalna (Venstre) zreformowała prawo azylowe. Uchodźcy będą dostawać w przyszłości niższe zasiłki. Samotna osoba dorosła będzie mogła liczyć na 790 euro w przeliczeniu oraz na dodatkowo 200 euro po pozytywnym ukończeniu kursu językowego dla średniozaawansowanych.

To drastyczne cięcie ma obejmować wszystkich, którzy przybędą do Danii po wrześniu tego roku, a od 2016 roku również cudzoziemców, którzy żyli w tym kraju mniej niż 7 z 8 następujących po sobie lat.

Znaczne zaostrzenie przepisów dla osób starających się o azyl partia Venstre uzgodniła z innymi ugrupowaniami mieszczańskiego „niebieskiego bloku” a więc również z prawicowo-populistyczną Duńską Partią Ludową (Dansk Folkeparti).

Według Støjberg jest to dopiero początek. Docelowo chodzi o to, „żeby, pomimo wszelkiej krytyki, znów mieć imigrację pod kontrolą”. Dania nie przyjmie wobec tego, w przeciwieństwie do Polski, także uchodźców w ramach planu wypracowanego przez Komisję Europejską.

Jeśli napór imigrantów będzie nadal tak silny jak obecnie, pewnego dnia będziemy mieli trudności ze zintegrowaniem wszystkich

—tłumaczy. Opozycja jest, czego można się było spodziewać, oburzona.

Włosy się jeżą na głowie, gdy się słyszy, że pani minister i inni uważają, iż ludzie, którzy uciekają do Danii przed tak zwanym Państwem Islamskim robią to tylko dlatego, bo liczą na wysokie świadczenia socjalne. Takie argumentowanie jest po prostu haniebne

— twierdzi Morten Oestergaard z partii Radykalno-Liberalnej (Det Radikale Venstre).

Ryb, The Local, Dagens Nyheter

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych