A jednak można przeprosić jeńca II wojny światowej za przymusową i niewolniczą pracę!

fot.youtube.pl
fot.youtube.pl

To wydarzenie wyjątkowe. Koncern Mitsubishi przeprosił jeńca II wojny światowej za przymusową i niewolnicza pracę. Koncern ten zmuszał do pracy w swoich kopalniach oraz zakładach produkcyjnych podczas wojny w latach 40-tych - 900 osób.

Zarząd japońskiego koncernu Mitsubishi poprosił w niedzielę, 19 lipca amerykańskich jeńców o wybaczenie za zmuszanie ich do robót przymusowych podczas drugiej wojny światowej. Przeprosiny złożono w Los Angeles na ręce 94-letniego byłego więźnia Jamesa Murphy’ego.

Uroczystą ceremonię przeprosin w Centrum Szymona Wiesenthala zorganizowało Muzeum Tolerancji. Murphy przyjął przeprosiny szefów Mitsubishi w imieniu amerykańskich jeńców wojennych.

Murphy jest jednym z niewielu, który żyje do dziś. Podkreślił on, że przez ostatnie 70 lat czekał na takie wydarzenia. Przeprosiny nazwał szczerymi, a zarazem skromnymi.

Hikaru Kimura, wysokiej rangi menedżer japońskiego koncernu powiedział, że jego firma:

składa pełne skruchy prośby o wybaczenie skierowane do blisko 900 amerykańskich jeńców, którzy wycierpieli straszne męki pracując w kopalniach i fabrykach Mitsubishi.

James Murphy, który pracował w kopalni miedzi, jest jednym z nielicznych żyjących Amerykanów zmuszonych niegdyś do pracy dla tego koncernu.

Rząd Japonii już dwukrotnie - w 2009 i 2010 roku - przepraszał Amerykanów za zmuszanie jeńców do pracy podczas drugiej wojny światowej, ale prośba o wybaczenie ze strony koncernu, to wydarzenie bez precedensu - komentuje AP.

Yukio Okamoto, członek zarządu Mitsubishi powiedział:

musimy również prosić o wybaczenie za to, że tak późno prosimy o wybaczenie.

Około 12 tys. amerykańskich jeńców zostało przewiezionych w czasie wojny do Japonii i zmuszonych do pracy w ponad 50 fabrykach i kopalniach.

10 proc. z nich nie przeżyło

—powiedział Kinue Tokudome, dyrektor amerykańsko - japońskiego centrum dialogu we. jeńców wojennych, które prowadzi kampanię wśród japońskich firm, nakłaniając je do składania takich przeprosin.

ann/PAP/polskieradio.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych