Lecieli na pomoc 10-latkowi, sami zginęli. Tragiczny lot śmigłowca w słowackich Tatrach

Fot. Youtube.pl
Fot. Youtube.pl

Cztery osoby zginęły, gdy w słowackich Tatrach rozbił się śmigłowiec ratunkowy Horskiej Służby. Ofiary to pilot, dwóch ratowników i lekarz.

Media informują, że helikopter zawadził o linie energetyczne i wpadł do wody. Do wypadku doszło w regionie Słowackiego Raju.

Śmigłowiec miał zahaczyć o linię energetyczną. Horska Służba leciała na ratunek 10-letniemu chłopcu z Niemiec, który spadł z grani. Wbrew wcześniejszym doniesieniom, dziecka nie było na pokładzie śmigłowca.

Do wypadku doszło w oddalonym ok. 100 km od Zakopanego Parku Narodowym Słowacki Raj. To popularne miejsce wśród polskich turystów – w sezonie codziennie odwiedzają go tysiące gości z naszego kraju. Na miejsce jedzie słowacki minister zdrowia Viliam Čislák.

Słowackie media przekazują, że maszyna rozbiła się w trudno dostępnym terenie, w wąwozie. Szczątki śmigłowca są rozrzucone na dużym obszarze.

KL,TVP.info

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych