Tylko w federalnych więzieniach liczba skazanych zwiększyła się od 1980 roku o prawie 800 proc. - z 24 tys. do 214 tys. obecnie. Ten wzrost przypisuje się wejściu w życie przyjętych w latach 80. przepisów o minimalnych obowiązkowych karach za przestępstwa związane z narkotykami. W myśli tych przepisów już za posiadanie 5 gramów tzw. cracku (kokainy do palenia) minimalna kara to 10 lat pozbawienia wolności. Tyle samo, co za posiadania 500 gramów kokainy w proszku. Za uprawę 100 roślin konopi prawo federalne przewiduje z kolei minimum 5 lat więzienia.
W zbyt wielu przypadkach kara nie odpowiada zbrodni i jest za wysoka
— ocenił Obama.
Ponadto nieproporcjonalnie wielu skazanych to przedstawiciele mniejszości, przyznał Obama. Choć Afroamerykanie i Latynosi stanowią 19 proc. społeczeństwa USA, ich odsetek wśród populacji przebywającej w amerykańskich więzieniach sięga 60 proc.
Zbyt często czarni chłopcy i mężczyźni oraz latynoscy chłopcy i mężczyźni są traktowani przez prawo inaczej (niż biali)
— powiedział Obama.
Jeśli jesteś Afroamerykaninem to jest większe prawdopodobieństwo, że zostaniesz aresztowany i skazany za dłuższą karę pozbawienia wolności (niż gdybyś był biały).
Prezydent przekonywał, że złagodzenie obowiązujących obecnie kar nie będzie oznaczać wzrostu przestępczości. W kilku stanach, w których niedawno obniżono kary (w stanowym systemie karnym), przestępczość spadła.
By przeprowadzić reformę Obama będzie potrzebować poparcia Kongresu. Prezydent przyznał, że w tej sprawie wielu Republikanów zgadza się z Demokratami, co jest wyjątkowe w niezwykle spolaryzowanym Kongresie. Wezwał parlamentarzystów, by jeszcze w tym roku osiągnęli porozumienie ws. reformy.
Wykorzystując uprawnienia prezydenckie, Obama dokonał już pewnych zmian. M.in. w ubiegłym roku przyjęto wytyczne dla prokuratorów federalnych, dające im większe możliwości wyznaczania kary według uznania, biorąc pod uwagę różne okoliczności łagodzące. Ponadto, korzystając z prawa łaski, Obama złagodził kary dla 89 więźniów, w tym w poniedziałek dla 46 handlarzy narkotyków. To więcej niż za czasów czterech poprzednich prezydentów USA łącznie.
Jeśli Obamie uda się przed końcem kadencji przeprowadzić reformę systemu sprawiedliwości USA, to może to być - obok reformy ubezpieczeń zdrowotnych tzw. Obamacare - jego drugie największe osiągnięcie w polityce krajowej.
AM/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Tylko w federalnych więzieniach liczba skazanych zwiększyła się od 1980 roku o prawie 800 proc. - z 24 tys. do 214 tys. obecnie. Ten wzrost przypisuje się wejściu w życie przyjętych w latach 80. przepisów o minimalnych obowiązkowych karach za przestępstwa związane z narkotykami. W myśli tych przepisów już za posiadanie 5 gramów tzw. cracku (kokainy do palenia) minimalna kara to 10 lat pozbawienia wolności. Tyle samo, co za posiadania 500 gramów kokainy w proszku. Za uprawę 100 roślin konopi prawo federalne przewiduje z kolei minimum 5 lat więzienia.
W zbyt wielu przypadkach kara nie odpowiada zbrodni i jest za wysoka
— ocenił Obama.
Ponadto nieproporcjonalnie wielu skazanych to przedstawiciele mniejszości, przyznał Obama. Choć Afroamerykanie i Latynosi stanowią 19 proc. społeczeństwa USA, ich odsetek wśród populacji przebywającej w amerykańskich więzieniach sięga 60 proc.
Zbyt często czarni chłopcy i mężczyźni oraz latynoscy chłopcy i mężczyźni są traktowani przez prawo inaczej (niż biali)
— powiedział Obama.
Jeśli jesteś Afroamerykaninem to jest większe prawdopodobieństwo, że zostaniesz aresztowany i skazany za dłuższą karę pozbawienia wolności (niż gdybyś był biały).
Prezydent przekonywał, że złagodzenie obowiązujących obecnie kar nie będzie oznaczać wzrostu przestępczości. W kilku stanach, w których niedawno obniżono kary (w stanowym systemie karnym), przestępczość spadła.
By przeprowadzić reformę Obama będzie potrzebować poparcia Kongresu. Prezydent przyznał, że w tej sprawie wielu Republikanów zgadza się z Demokratami, co jest wyjątkowe w niezwykle spolaryzowanym Kongresie. Wezwał parlamentarzystów, by jeszcze w tym roku osiągnęli porozumienie ws. reformy.
Wykorzystując uprawnienia prezydenckie, Obama dokonał już pewnych zmian. M.in. w ubiegłym roku przyjęto wytyczne dla prokuratorów federalnych, dające im większe możliwości wyznaczania kary według uznania, biorąc pod uwagę różne okoliczności łagodzące. Ponadto, korzystając z prawa łaski, Obama złagodził kary dla 89 więźniów, w tym w poniedziałek dla 46 handlarzy narkotyków. To więcej niż za czasów czterech poprzednich prezydentów USA łącznie.
Jeśli Obamie uda się przed końcem kadencji przeprowadzić reformę systemu sprawiedliwości USA, to może to być - obok reformy ubezpieczeń zdrowotnych tzw. Obamacare - jego drugie największe osiągnięcie w polityce krajowej.
AM/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/259290-obama-chce-zlagodzenia-kar-by-uniknac-przepelnienia-wiezien-wiekszosc-z-osadzonych-stanowia-afroamerykanie-i-latynosi?strona=2