Kolejne odsłony greckiego dramatu. Szef Komisji Europejskiej oskarża Ateny o „zdradę”. Grecki premier zarzuca mu "brak szczerości”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Twitter/@ibtimes
Fot. Twitter/@ibtimes

Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker oświadczył podczas konferencji prasowej w Brukseli, że „czuje się zdradzony” przez grecki rząd. Chodzi o zwołane przez premiera Aleksisa Ciprasa referendum nad przedłużeniem pakietu pomocowego, który wygasa jutro.

Zrobiłem co w mojej mocy by pomóc Atenom. Wyjście Grecji ze strefy euro nigdy nie było dla mnie opcją. Czuje się zdradzony. Wzywam Greków, by opowiedzieli się za porozumieniem z wierzycielami. Głosowanie na „tak” oznaczałoby, że Grecy opowiadają się za strefą euro i UE. Głos na „nie” (…) oznaczałby, że Grecja powiedziała „nie” Europie

—podkreślił. Zdradzeni, a raczej oszukani, czują się jednak także Grecy. Cipras usiłował skłonić Junckera podczas rozmowy telefonicznej do tego, by przedłużył pakiet pomocowy, do zaplanowanego na niedzielę referendum. Zgody jednak najwyraźniej nie uzyskał, bowiem zarzucił szefowi KE następnie „brak szczerości”.

Nieodzownym znakiem dobrych intencji i wiarygodności w negocjacjach jest szczerość

—powiedział rzecznik rządu w Atenach, Gabriel Sakellaridis. Po nieoczekiwanej decyzji Ciprasa o przeprowadzeniu w Grecji referendum 5 lipca i załamaniu negocjacji w Brukseli europejscy kredytodawcy postanowili, że pozwolą, by program pomocowy dla Grecji wygasł.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel zarzuciła Grecji dziś brak woli do kompromisu. Merkel powiedziała, że w Unii Europejskiej obowiązuje zasada „solidarności i (…) odpowiedzialności jako dwóch stron jednego medalu”.

Europa może dobrze funkcjonować tylko wtedy, gdy będzie zdolna do kompromisów. Nikt nie może dostać 100 procent

—zastrzegła. Kanclerz podkreśliła, że propozycja pomocy dla Grecji ze strony UE była „wspaniałomyślna” i pomyślana jako unijny wkład do kompromisu.

Trzeba stwierdzić, że po stronie greckiej nie było woli do kompromisu, co uwidoczniło się w przerwaniu negocjacji i decyzji o referendum

—zaznaczyła szefowa niemieckiego rządu. odkreśliła, że UE nie zmieni zdania, iż solidarność i własne wysiłki są ze sobą związane.

Jeśli te zasady nie będą przestrzegane, euro poniesie fiasko, a tego nie chcemy

—dodała. Merkel zadeklarowała, że jeśli grecki rząd poprosi o podjęcie rozmów, „na przykład po referendum”, Niemcy nie odrzucą takiej prośby. Zapewniła też, że Berlin jest nadal gotowy udzielać pomocy Atenom.

Tymczasem grecki minister kultury poinformował, że wobec „braku pieniędzy w obrocie”, turyści otrzymają bony, za pomocą których będą mogli „kupić wejściówki do muzeów i zabytków”. Przed Akropolem w Atenach od rana ustawiają się długie kolejki.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych