Zobaczyłem mężczyznę strzelającego do leżących na plaży, przypadkowych ludzi
— relacjonuje jeden ze świadków zamachu terrorystycznego w Tunezji, cytowany przez rmf24.pl.
W masakrze zginęło 39 osób, w tym turyści z Wielkiej Brytanii, Niemiec i Belgii. Wśród ofiar nie ma Polaków.
Czytaj więcej: Zamach w Tunezji. Terroryści zaatakowali dwa hotele w Susie. Są liczne ofiary śmiertelne. RAPORT
Brytyjczyk, który tuż po zamachu relacjonował mediom przebieg dramatycznych wydarzeń, twierdzi, że ratując życie uciekał w kierunku morza.
Słyszałem wystrzał z broni, spojrzałem na żonę, podniosła się i zaczęła biec. Kula trafiła mnie w ramię. Moja żona pobiegła do hotelu.
Na plaży wybuchła panika, ludzie rzucili się w popłochu do hoteli. Słychać było świst kul i eksplozje między wystrzałami przypominające wybuchy granatów. Turyści podkreślają odwagę hotelowej obsługi, która wybiegła na plażę, żeby nieść pomoc ofiarom.
Byli bardzo odważni. Pewnie podchodzili do ofiar, podczas gdy wciąż można było słychać były strzały. To ogromne poświęcenie
— podkreśla inny brytyjski turysta.
Chwile grozy na plaży w Susie przeżyli również turyści z Polski.
Mamy roczne dziecko, bawiliśmy się z nim w wodzie, gdy w pewnej chwili rozległy się strzały. To były strzały z broni automatycznej. Jeszcze słyszałem jakieś trzy wybuchy. Jedyne co zrobiliśmy, to złapaliśmy dziecko i pobiegliśmy na bok
— mówi pan Przemek w rozmowie z rmf24.pl.
Dlaczego zdecydował się wybrać wraz z rodziną do Tunezji pomimo tego, że wcześniej również dochodziło tam do krwawych zamachów?
Trochę potem o tym poczytałem, doszliśmy do wniosku, że od tamtej pory nic się takiego nie wydarzyło i właściwie chyba nie ma sensu się jakoś tak za bardzo przejmować. Poza tym teoretycznie to się może zdarzyć wszędzie, ale na pewno nie spodziewaliśmy się, że praktycznie dosłownie w zasięgu wzroku
— odpowiada mężczyzna.
Radio Szczecin przytacza relację innej Polki, która również była na plaży w momencie zamachu.
Słyszałam huk, jakby strzały padły tuż obok. Pobiegliśmy do hotelu, wbiegł tam też zakrwawiony chłopak. Nie wiem co się z nim stało. Obsługa w hotelu sama nie wiedziała co się dzieje. Dzwonili na policję, ale sami nie potrafili nam niczego powiedzieć
— opowiada szczecinianka.
bzm/rmf24.pl/fakt.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/257432-wstrzasajace-relacje-swiadkow-masakry-w-tunezji-kula-trafila-mnie-w-ramie-wideo