Dwa samochody pułapki eksplodowały w pobliżu Samarry, na północny zachód od Bagdadu, zabijając co najmniej 35 ludzi; 40 osób zostało rannych - poinformowała policja i służby medyczne. Za ataki odpowiedzialne jest Państwo Islamskie, które w ostatnim czasie przyznało się do porwania 500 irackich dzieci.
Do zamachu użyto pojazdów typu Humvee. Celem ataku był posterunek policji w pobliżu Samarry. Większość ofiar śmiertelnych to policjanci. Według źródeł medycznych do lokalnego szpitala przywieziono 37 ciał.
Władze w Bagdadzie poinformowały, że atak zorganizowali dżihadyści z Państwa Islamskiego.
Do zamachu doszło na obszarze, na którym działania wojenne prowadzą siły rządowe, starające się odciąć trasy zaopatrzenia dla Państwa Islamskiego (IS) w prowincji Anbar.
Według przedstawicieli irackich służb bezpieczeństwa, islamiści mogą wykorzystywać porwane dzieci do samobójczych ataków w Iraku i Syrii.
Jak podaje „Rzeczpospolita”, władze Iraku przyznają, że tylko w zeszłym tygodniu setki dzieci zostały uprowadzone z domów i szkół w miastach Ar Rutba, Al-Quaim, Anah i Rawa. Jednocześnie ok. 100 dzieci poniżej 16. roku życia zostało porwanych przez bojowników IS we wschodnim Iraku.
Uprowadzone dzieci są również szkolone do walki i często biorą udział w potyczkach między siłami IS, a irackimi siłami bezpieczeństwa.
PAP/rp.pl/mmil
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/254602-kolejne-zbrodnie-is-w-iraku