„Unijny szczyt Partnerstwa Wschodniego w Rydze z udziałem państw wschodnioeuropejskich pewnie niejedno z nich rozczaruje. Bruksela nie jest skłonna spełnić niektórych oczekiwań, szczególnie Gruzji i Ukrainy” – pisze niemiecka rozgłośnia publiczna „Deutsche Welle”.
Według „DW” Ukraina i Gruzja wiążą z dwudniowym unijnym szczytem Partnerstwa Wschodniego, który rozpoczyna się dziś wieczorem w stołecznej Rydze, spore nadzieje. Udział w spotkaniu wezmą też przywódcy Azerbejdżanu, Armenii, Białorusi i Mołdawii.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała dziś w Bundestagu, że żadne państwo nie może rościć sobie prawa do blokowania zbliżenia krajów Europy Wschodniej z Unią Europejską. Zastrzegła jednak jednocześnie, że Partnerstwo Wschodnie nie jest instrumentem rozszerzenia UE.
Jeżeli nasi wschodni sąsiedzi chcą zbliżyć się do wartości reprezentowanych przez UE, to jest to ich suwerenna decyzja
—powiedziała Merkel w Bundestagu przed odlotem do stolicy Łotwy.
Nikt nie ma prawa blokować im tej wybranej przez nich samych drogi
—podkreśliła szefowa niemieckiego rządu. Jak dodała, w związku z aneksją Krymu przez Rosję, co było naruszeniem prawa międzynarodowego oraz w obliczu prób destabilizacji Ukrainy program Partnerstwa Wschodniego jest obecnie „ważniejszy niż kiedykolwiek”.
W XXI wieku odrzucamy myślenie w kategoriach stref wpływów; dotyczy to również sytuacji na Ukrainie
—mówiła kanclerz. Jak zaznaczyła, współpraca z krajami wschodnioeuropejskimi nie jest skierowana przeciwko innym krajom, a w szczególności nie jest skierowana przeciwko Rosji. Zapewniła, że kraje kooperujące z UE nie muszą rezygnować ze współpracy z Rosją. Zadeklarowała, że jest gotowa do dialogu z Moskwą o problemach, wynikających z umów stowarzyszeniowych z Ukrainą, Gruzją czy Mołdawią.
Merkel zastrzegła, że program Partnerstwa Wschodniego „nie jest instrumentem polityki rozszerzenia UE”.
Nie wolno nam rozbudzać fałszywych nadziei, których nie będziemy mogli spełnić
—powiedziała, dodając, że Berlin mówi o tym otwarcie swoim partnerom ze Wschodu. Od poprzedniego szczytu Partnerstwa Wschodniego nastąpił, zdaniem niemieckiej kanclerz, „konkretny postęp”. Merkel wymieniła w tym kontekście wzrost wymiany handlowej pomiędzy UE a Gruzją i Mołdawią.
Szefowa niemieckiego rządu wezwała kraje partnerskie do zwiększenia wysiłków reformatorskich, w tym do walki z korupcją i umocnienia praworządności. Jak zaznaczyła, ani Gruzja, ani Ukraina nie spełniły jeszcze wszystkich warunków umożliwiających zniesienia obowiązku wiz dla obywateli tych krajów podróżujących do UE.
Komisja Europejska ponownie oceni pod koniec roku postępy w tej dziedzinie
—zapowiedziała. Merkel opowiedziała się za indywidualnym podejściem UE do poszczególnych krajów uczestniczących w Partnerstwie Wschodnim.
Respektujemy stanowisko Armenii, która oprócz intensywnych relacji z UE chce silnych związków z Rosją i Unią Eurazjatycką
—wyjaśniła. Kanclerz powiedziała, że ze względu na politykę wobec Ukrainy Rosja nie będzie uczestniczyć w szczycie G7 na początku czerwca w Bawarii. Podkreśliła, że Niemcom „nie zabraknie determinacji i cierpliwości”, by „przywrócić na Ukrainie prawo”.
Program Partnerstwa Wschodniego UE powstał ze wspólnej inicjatywy Polski i Szwecji, przedstawionej w 2009 roku. Obejmuje sześć krajów: Armenię, Azerbejdżan, Białoruś, Gruzję, Mołdawię i Ukrainę.
Program Partnerstwa Wschodniego wspiera w wielu obszarach współpracę UE z krajami Europy Wschodniej oraz wdrażanie przez nie reform politycznych i ekonomiczno-społecznych. Bruksela chce w ten sposób pogłębić współpracę z dawnymi republikami ZSRR, zbliżyć je do UE.
Ponieważ Bruksela zamierza przekonać Kreml, że Partnerstwo Wschodnie nie jest wymierzone w Rosję, dlatego nie należy się raczej spodziewać żadnych ostrych oświadczeń kierowanych pod adresem Rosji.
Ponadto UE wyraźnie powiedziała, że sytuacja na Krymie i na wschodniej Ukrainie nie wpłynie na zasadniczą zmianę jej stanowiska odnośnie „europejskiej perspektywy“ Kijowa. Ukraina aspiruje do członkostwa w UE. Lecz w niedalekiej przyszłości raczej nie może liczyć na więcej niż przewiduje to podpisana umowa stowarzyszeniowa i porozumienie o wolnym handlu.
Kijów może liczyć w Rydze wyłącznie na pozytywną ocenę wysiłków gwarantujących liberalizację obowiązku wizowego. Ukraiński rząd stara się o całkowite zniesienie wiz do krajów Unii Europejskiej. Dotychczas Kijów wypełnił już 10 z 15 kryteriów wymaganych przez UE, podkreślił Jelisejew. Uważa on, że już wkrótce będzie można zaprowadzić zmiany w ruchu wizowym. Jednakże obserwatorzy twierdzą, że w tym roku nie należy na to liczyć.
Gruzja uważa, że już spełniła wszystkie warunki konieczne do zniesienia obowiązku wizowego. Tbilisi odwołuje się do raportu Komisji Europejskiej dotyczącego postępów Gruzji we wdrażaniu reform. Dlatego gruziński rząd wystosował list do szefów państw i rządów 28 państw unijnych, w którym postuluje liberalizację wizową, aby pogłębić swoje relacje z UE.
Ponadto Tbilisi oczekuje na szczycie w Rydze jasnej „europejskiej perspektywy” członkostwa w UE dla Gruzji. Jednakże ze wstępnie zredagowanego dokumentu końcowego szczytu wynika, że nie ma ona na co liczyć. Dlatego obserwatorzy w Tbilisi uważają, że Gruzja padła „ofiarą swojej solidarności” i dopiero razem z Kijowem uzyska zwolnienie z obowiązku wizowego.
Mołdawia, podobnie jak Ukraina i Gruzja, zawarła umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską i w przeciwieństwie do nich uzyskała już częściowe zniesienie obowiązku wizowego. W Armenii oczekiwania wobec szczytu UE są niejasne. Zgodnie z informacjami armeńskich obserwatorów Erywań chce przede wszystkim przekonywać na spotkaniu w Rydze, że jego zaangażowanie w ramach Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej (EUG) nie należy postrzegać jako odwrócenia się od Europy, i że jest wiele obszarów, w których możliwa jest współpraca Armenii, jako państwa członkowskiego EUG, z Unią Europejską.
Euroazjatycka Unia Gospodarcza tworzy zdominowany przez Rosję obszar współpracy gospodarczej z unią celną. Państwami członkowskimi EUG są poza Rosją także Białoruś i Kazachstan. Wynegocjowana już umowa stowarzyszeniowa i umowa o wolnym handlu UE - Armenia nie mogła zostać podpisana po zapowiedzi Erywania o przystąpieniu do Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej, ponieważ członkostwo w obu strukturach wyklucza się.
Także Azerbejdżan nie wiąże specjalnych oczekiwań ze szczytem Partnerstwa Wschodniego w Rydze. Rząd w Baku z zadowoleniem przyjął wiadomość, że Bruksela zamierza zmienić koncepcję Partnerstwa Wschodniego dla sześciu państw wschodnioeuropejskich i bardziej ją zindywidualizować. Azerbejdżan już w 2013 roku deklarował, że nie chce podpisywać umowy stowarzyszeniowej z UE, za to preferuje dwustronne umowy o współpracy w różnych dziedzinach, np. w dziedzinie energetyki.
Oczekiwania Białorusinów wobec szczytu w Rydze można określić jako skromne. Nie przewiduje się dla tego kraju liberalizacji wizowej. Według informacji obserwatorów w Mińsku, Białoruś jest zainteresowana współpracą gospodarczą z UE, ale bez wprowadzania zmian w obecnej strukturze białoruskiej polityki zagranicznej.
Ryb, Deutsche Welle, PAP, DPA
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/245351-partnerstwo-wschodnie-sparalizowane-strachem-przed-rosja-ukraina-gruzja-i-moldawia-nie-maja-co-liczyc-na-perspektywe-czlonkostwa-w-ue
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.