Zaostrzenie stosunków rosyjsko-tureckich. Czy spór o ludobójstwo Ormian wpłynie na budowę gazociągu?

Fot. Presidential Press and Information Office/CC/Wikimedia Commons
Fot. Presidential Press and Information Office/CC/Wikimedia Commons

Prezydent Turcji Recep Erdogan oświadczył, że nie pojedzie na uroczystości zakończenia II wojny światowej, które odbędą się w Moskwie. Wcześniej przewodniczący tureckiego parlamentu Dżemil Ciczek mówił, że Erdogan pozytywnie odpowie na zaproszenie prezydenta Rosji Władimira Putina.

Powodem zmiany tej decyzji okazała się wizyta Putina w Erewaniu 24 kwietnia na uroczystościach upamiętniających 100. rocznicę ludobójstwa Ormian w imperium tureckim. Rząd w Ankarze do dziś zaprzecza, aby w 1915 roku doszło takiej zbrodni. Putin użył w swym przemówieniu słowa „ludobójstwo”, co rozwścieczyło Turków. Ministerstwo spraw zagranicznych w Ankarze wydało oficjalne oświadczenie, w którym skrytykowało prezydenta Rosji. W dokumencie znalazło się stwierdzenie, że to Rosjanie są najlepszymi specami od ludobójstwa i sami powinni przeprosić za swoje masowe zbrodnie dokonywane na Kaukazie, w Azji Środkowej i w Europie Wschodniej.

Później głos zabrał prezydent Erdogan, który stwierdził, że zanim władze na Kremlu zaczną oskarżać Turków o ludobójstwo, to same powinny ponieść odpowiedzialność za swoje obecne działania na Ukrainie.

Kto wie, czy zaostrzenie stosunków między Ankarą a Moskwą nie wpłynie na budowę nowego gazociągu „Turecki potok”, którą forsuje Rosja po rezygnacji z poprzedniego projektu, czyli „Południowego Potoku”. To właśnie Turcja miała być kluczowym partnerem w tej inwestycji. Jednakże od półtora miesiąca negocjacje rosyjsko-tureckie tkwią w martwym punkcie, a po wystąpieniu Putina w Erewaniu Ankara jeszcze bardziej usztywniła swe stanowisko w pertraktacjach. Tymczasem dla Rosji, która rozpoczęła już budowę swojego odcinka rurociągu (najpierw „Południowego Potoku”, a potem „Tureckiego potoku”) każdy dzień zwłoki przynosi duże straty. Oblicza się, że półroczna przerwa w budowie kosztuje Moskwę już kilkaset milionów euro.

Ankara jest bardzo czuła na punkcie oskarżeń o ludobójstwo i potrafi narazić nawet swoje własne interesy, byle narzucić swoją wersję wydarzeń z 1915 roku. Wie o tym dobrze prezydent Barack Obama, dlatego nie posłuchał głosu licznych środowisk w USA, które domagały się uznania przez Stany Zjednoczone rzezi Ormian za ludobójstwo. Nie chciał bowiem drażnić największego amerykańskiego sojusznika w tamtym regionie świata.

Dla Moskwy z kolei kluczowym współpracownikiem pozostaje Armenia, dla której ludobójstwo sprzed stu lat znajduje się w centrum współczesnej świadomości narodowej. Prezydent Putin nie chciał więc narażać na szwank relacji rosyjsko-armeńskich i przybył do Erewania ze swym przemówieniem. Było to konieczne, ponieważ w Armenii wzrosły ostatnio nastroje antyrosyjskie. Stało się to po tym, jak rosyjski dezerter z bazy wojskowej w Armenii zamordował wielodzietną rodzinę ormiańską, a później został wyjęty spod jurysdykcji prokuratury w Erewaniu i przekazany stronie rosyjskiej. Wywołało to w społeczeństwie armeńskim olbrzymie wzburzenie.

Nie wiadomo, jak potoczy się dalej sytuacja. Wszystko zależy od postawy obu stron, które mają swoje własne zasady. Czy ważniejsza okaże się więc wierność pewnym pryncypiom, czy wspólne interesy?


Nowe wydanie „wSieci Historii” już w sprzedaży a w nim m.in:Rzeź Ormian – o ukrywanej zbrodni sprzed 100 lat przypomina Dominika Maria Macios, Michał Kopczyński pisze, kto wybierał władców Rzeczypospolitej, a Andrzej Rafał Potocki porządkuje fakty dotyczące formalnego zakończenia II wojny światowej.

Miesięcznik dostępny również w formie e-wydania - szczegóły na:http://www.wsieci.pl/e-wydanie-sieci-historii.html

Zapraszamy do czytania!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych