Prezydenci USA i Kuby, Barack Obama i Raul Castro, uścisnęli sobie dłonie i zamienili parę słów podczas VII Szczytu Ameryk w Panamie, który rozpoczął się z piątku na sobotę czasu polskiego.
Do tego symbolicznego gestu doszło w czasie, gdy przywódcy USA i Kuby, wrogów z czasów zimnej wojny, usiłują przywrócić stosunki dyplomatyczne między swymi państwami.
Prezydenci Obama i Castro przywitali się i uścisnęli sobie dłonie
— powiedziała rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego przy Białym Domu Bernadette Meehan.
Część komentatorów oceniła, że było to przełomowe spotkanie, a szefowie państw zapewnili o dalszym ociepleniu stosunków bilateralnych. Jednakże źródło z otoczenia Białego Domu sprecyzowało, że nie doszło do żadnej „konkretnej rozmowy”.
Biały Dom ogłosił, że przywódcy odbędą rozmowę w sobotę rano miejscowego czasu (w sobotę po południu czasu polskiego) na marginesie obrad szczytu. Będą to pierwsze rozmowy między prezydentami USA i Kuby twarzą w twarz od 1956 r.
Obama i Castro po raz ostatni uścisnęli sobie dłonie na pogrzebie zmarłego w 2013 r. prezydenta RPA Nelsona Mandeli.
Dwudniowy szczyt, który obraduje pod znakiem zbliżenia Waszyngton-Hawana, ma wyjątkowy wymiar
— podkreślił z kolei sekretarz generalny Organizacji Państw Amerykańskich (OPA) Jose Miguel Insulza.
Po raz pierwszy w historii przy tym samym stole spotyka się 35 szefów państw i rządów regionu
— wyjaśnił, nazywając szczyt „historycznym”.
Po raz pierwszy w szczycie uczestniczy Kuba, która w 1962 r. została wykluczona z OPA.
Prezydent Panamy Juan Carlos Varela chwalił odwagę i wolę szefów państw i rządów, którzy „odłożyli na bok historyczne spory i szukają rozwiązań, które przyniosą lepsze dni naszym narodom i naszemu kontynentowi”.
Obecność Obamy i Castro w Panamie jest ukoronowaniem ocieplenia w stosunkach Waszyngton-Hawana, ogłoszonego w grudniu ub.r. po 18 miesiącach tajnych rozmów w sprawie zakończenia zimnej wojny amerykańsko-kubańskiej i przywrócenia stosunków dyplomatycznych.
Agencja EFE pisze, że szczyt, które obraduje pod oficjalnie ogłoszonym hasłem „Prosperity w równości”, zakończy się bez ogłoszenia deklaracji końcowej w związku z rozbieżnościami w kwestii stosunku do Wenezueli. Obama będzie musiał stawić czoło krajom oburzonym jego niedawną decyzją w sprawie podpisania dekretu, w którym Wenezuela, główny partner gospodarczy Kuby, jest uznawana za „zagrożenie” dla bezpieczeństwa wewnętrznego Stanów Zjednoczonych. Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro zapowiedział, że przedstawi Obamie listy z 13 milionami podpisów osób, które domagają się anulowania tego dekretu.
ŁS / PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/240494-uscisk-dloni-obamy-i-castro-przelomowe-spotkanie-czy-wylacznie-symboliczny-gest
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.