Świat zachodni musi rozumieć, że będzie bezpieczny, gdy bezpieczna będzie Ukraina
— przekonywał w ukraińskim parlamencie prezydent Bronisław Komorowski.
Jak podkreślił, Ukraińcy, którzy giną na wschodzie kraju, bronią także Europy.
Dziś, gdy synowie Ukrainy giną na wschodzie kraju w obronie swojej niepodległości, bronią Europy – przed powrotem imperialnego myślenia, przed rozwiązaniami, które zagrażają wolności Europejczyków
— ocenił prezydent Polski.
Europa nigdy nie może zapomnieć ofiary bohaterów Niebiańskiej Sotni. Jako prezydent Polski jestem szczególnie dumny z tego, że kilku spośród nich, spośród tej Niebiańskiej Sotni, miało też polskie korzenie
— podkreślił.
Jak zaznaczył, Rewolucja Godności pokazała, że Ukraińcy jednoznacznie opowiadają się po stronie europejskich wartości.
Jak mówił, nie można nie dostrzegać, że na Ukrainie są żołnierze, czołgi, transportery opancerzone i wyrzutnie rakietowe agresora.
Kłamstwem świat przejdziesz, lecz nie wrócisz z powrotem - jak powiada ukraińskie przysłowie. Dziś na to kłamstwo oczy zamykać mogą jedynie ślepcy
— dodał prezydent.
Dlatego, jak wyjaśnił, Polska wspiera wszelkie działania służące rozwiązaniu konfliktu, w tym porozumienia mińskie i oczekuje, że porozumienia te będą przestrzegane i wdrażane w życie.
Spotykamy się, gdy Ukraina jest faktycznie w stanie wojny. Gdy okupacja Krymu i agresja rosyjska na wschodzie Ukrainy zakończyła radosne świętowanie 25-tej rocznicy odzyskania wolności w naszej części Europy. Gdy brutalnie próbuje odebrać Ukrainie jej prawo do stanowienia o sobie i jej prawo swobodnego wyboru dróg i sposobów demokratycznego rozwoju
— powiedział Komorowski.
W tym kontekście podkreślił, że kraje UE i NATO uznają integralność terytorialną Ukrainy w granicach ustanowionych w 1991 roku.
Kraje UE i NATO uznają integralność terytorialną Ukrainy w granicach ustanowionych w 1991 roku. Zmiany tych granic siłą, wbrew woli ukraińskiego narodu, nigdy nie znajdą naszej akceptacji i zawsze będą przez nas potępiane
— mówił prezydent Komorowski, przypominając że w przyszłym roku Ukraina będzie obchodzić ćwierć wieku swojej niepodległości.
Jak podkreślił, oznacza to, że już jedno pokolenie Ukraińców żyje nieprzerwanie w niepodległym państwie.
Pomimo tego jak mówił szef państwa polskiego przed Ukrainą stoją obecnie trudne wyzwania.
Do głównych należy obrona własnego terytorium przez zbrojną agresją wschodniego sąsiada, ale także wdrożenie w życie głębokich reform politycznych, społecznych i gospodarczych. Jest to nader trudne zadanie do wykonania w pojedynkę dla każdego narodu. Wsparcie tych działań przez przyjaciół Ukrainy zwiększa te siły wielokrotnie. Jestem głęboko przekonany, że wspólnie osiągniemy ten cel
— zapewnił.
Dodał, że ze strony Ukrainy konieczna jest mądra determinacja na rzecz dzieła reformy, a ze strony Zachodu konieczna jest gotowość niesienia pomocy oraz cierpliwość. Chodzi - jak mówił - o pomoc polityczną, ekonomiczną i wzmacniającą ukraiński system obronny.
Prezydent Komorowski wyjaśnił, że w tych sprawach Kijów może liczyć na szerokie wsparcie Warszawy.
Polska nie opuściła Ukrainy, wspierając jej wysiłki transformacyjne, wspierając jej europejskie aspiracje. Nigdy, nawet w trudnych czasach, nie zabrakło nam w Polsce wiary, że każdy wspólny polsko–ukraiński wysiłek przybliża nas do wielkiego celu – jakim jest zgodne życie naszych narodów we wspólnym europejskim domu wolności. Dotyczy to wszystkich liczących się sił politycznych w Polsce, wszystkich prezydentów i wszystkich rządów
— zapewnił Komorowski.
Polska podaje rękę Ukrainie i robi wszystko, by to samo zrobiły inne państwa zachodu
— podkreślił.
W ocenie głowy polskiego państwa Polskę i Ukrainę łączy również wspólnota doświadczeń historycznych. Bronisław Komorowski wyraził nadzieję, że współczesnego dialogu obu państw nie zakłócą dawne spory, a Polacy i Ukraińcy będą potrafili stawić czoła dyskusji o historii swych konfliktów.
Komorowski podkreślał Jak zaznaczył, „bliskie sobie są nasze języki, obyczaje, stroje, pieśni”.
Mimo to, w okresie zniewolenia przez wielkie dziewiętnastowieczne imperia i Polacy i Ukraińcy ulegli złowrogim podszeptom i ich narodowowyzwoleńcze dążenia zostały w niemałej mierze skierowane przeciwko sobie
— przypomniał prezydent Komorowski.
Zwrócił uwagę, że „tragiczne apogeum konfliktu nastąpiło w latach II wojny światowej, gdy przelało się tyle niewinnej krwi polskiej i ukraińskiej”.
Gdy Polacy i Ukraińcy stawali przeciwko sobie zawsze korzystał ktoś trzeci; ktoś, kto czyhał na naszą niepodległość i na naszą wolność
— ocenił prezydent.
Niech żyje wolna, demokratyczna, europejska Ukraina
— podkreślił na zakończenie prezydent RP.
ŁS / PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/240262-komorowski-w-kijowie-zachod-bedzie-bezpieczny-gdy-ukraina-bedzie-bezpieczna