Kreml izolowany. 9 maja w Moskwie Putin będzie świętował. Nikt poważny nie przyjął zaproszenia

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Kremlin.ru
Fot. Kremlin.ru

9 maja coraz bliżej, a nikt nie chce świętować z Putinem dnia zakończenia II wojny światowej. Wpisywanie się w rosyjsko-sowiecką narrację dotyczącą 1945 roku jest dziś niewygodne z racji prowadzonej przez Rosję wojny na Ukrainie. Jak tłumaczy środowisko rosyjskiej władzy zaproszenie od Władimira Putina przyjęło „już” 26 światowych przywódców. Jednak większość z nich to ludzie z krajów dość egzotycznych, np. Kuby, Mongolii, Wietnamu, RPA, Korei Północnej.

Jak wylicza TVN24.pl „honorowe miejsca obok Putina zajmą na pewno prezydent Chin Xi Jinping oraz premier Indii Narendra Modi lub prezydent Pranab Kumar Mukherjee”.

Ich przybycie do Moskwy w gruncie rzeczy uratuje uroczystości przygotowywane przez Kreml, bo bez najważniejszych przedstawicieli z Pekinu i New Delhi, Putin musiałby pozować do zdjęć głównie z liderami krajów, których wiele osób zapewne nie znalazłoby nawet na mapie

— zaznacza serwis.

Okazuje się, że poza wymienionymi przywódcami w Moskwie będzie również np. dyktator Korei Północnej Kim Dzong Un. Wydaje się, że jedynym przedstawicielem Zachodu obserwującym wielką paradę wojskową będzie prezydent Czech, Milosz Zeman. W Moskwie ma się także pojawić prezydent Serbii Tomislav Nikolić.

Na paradzie pojawią się także: prezydent Wietnamu Truong Tan Sang, prezydent Mongolii Cachiagijn Elbegdordż, prezydent RPA Jacob Zuma i prezydent Kuby Raul Castro. Na placu Czerwonym pojawi się zapewne prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka oraz prezydenci krajów środkowoazjatyckich: Kazachstanu, Uzbekistanu, Tadżykistanu, być może też np. Armenii i nieuznawanej przez świat Osetii Południowej.

Moskwa robi dobrą minę do złej gry, wśród światowych liderów wymienia też bowiem m.in. przewodniczącą Zgromadzenia Rady Europy - luksemburską polityk Anne Brasseur oraz dyrektor generalną UNESCO, Bułgarkę Irinę Bokową

— informuje tvn24.pl.

Choć lista gości może jeszcze ulec zmianie, wiadomo, że prestiżowej porażki Moskwa już raczej nie uniknie. Do Moskwy nie wybiera się kanclerz Niemiec Angela Merkel, premier Wielkiej Brytanii David Cameron, prezydent Francji Francois Hollande, premierzy Holandii, Belgii, krajów skandynawskich, bałtyckich, Bułgarii, Rumunii, Polski, a nawet Węgier. Nie będzie też prezydenta USA Baracka Obamy, premiera Kanady i prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki. Wiadomo jednak, że wiele z tych krajów do Moskwy wyśle ambasadorów lub konsulów.

Ciekawe, czy Putinowi fakt nieobecności świata Zachodu popsuje humor. Można sądzić, że niespecjalnie…

wrp

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych