Gen. Breedlove: Zachód powinien rozważyć dostawę broni na Ukrainę

Czytaj więcej 50% taniej
Subskrybuj
fot.  PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ
fot. PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ

Zachód powinien rozważyć każdą formę pomocy dla Ukrainy, włącznie z dostawami broni - oświadczył w sobotę w Brukseli naczelny dowódca sił NATO w Europie, amerykański generał Philip Breedlove. Przyznał, że może to spowodować dalszą destabilizację na wschodzie kraju.

Nie sądzę, by jakiekolwiek metody pomocy, jakimi dysponują USA czy inne kraje powinny być wykluczane

— powiedział Breedlove w Brukseli na forum zorganizowanym przez German Marshall Fund, w którym uczestniczy również prezydent Bronisław Komorowski.

Nie wymieniając Rosji jako agresora, generał powiedział, że wobec Ukrainy stosowane są obecnie taktyki wojskowe, dyplomatyczne, gospodarcze i informacyjne.

Zatem my - Zachód - powinniśmy rozważyć wszystkie instrumenty, za pomocą których możemy odpowiedzieć. Czy może to się okazać destabilizujące ? Odpowiedź brzmi tak. Ale bezczynność również może być destabilizująca

— dodał Breedlove.

Generał wspomniał też o „niepokojących” doniesieniach służb wywiadowczych NATO, które poinformowały o ruchach wojsk rosyjskich na wschodniej Ukrainie.

Nieustannie widzimy, jak przez nieszczelną granicę (rosyjsko-ukraińską) przemieszczają się elementy obrony przeciwlotniczej, sprzęt, zaopatrzenie oraz systemy dowodzenia i kontroli

— wyjaśnił dowódca NATO.

Już w lutym, podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium Breedlove mówił z naciskiem w swym wystąpieniu, że Zachód nie powinien wykluczać opcji militarnej na Ukrainie.

Nie sądzę, byśmy powinni wykluczać możliwość opcji militarnej

— powiedział Breedlove grupie dziennikarzy.

Sprecyzował jednak, że miał na myśli dostarczanie broni i innej pomocy, a nie wysyłanie żołnierzy.

Nie ma rozmowy o wysłaniu wojsk na Ukrainę

— dodał.

Na początku lutego wyższy przedstawiciel amerykańskich władz oświadczył anonimowo, że USA kierują „świeże spojrzenie” na sprawę dostaw broni dla walczącej z prorosyjskimi separatystami Ukrainy, ale żadnej decyzji w tej kwestii jeszcze nie podjęto.

lap/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych