Na Ukrainie doszło do kolejnego zamachu terrorystycznego. Wybuchła bomba pułapka podłożona pod samochód dowódcy jednego z ukraińskich ochotniczych batalionów.
Gdy Andrij Janhołenko i jego żona wsiedli do swojego minibusa, pod pojazdem wybuchła jedna z min magnetycznych. Dowódca batalionu Słobożańszczyna został ranny, ale jego życiu nic nie zagraża. W gorszym stanie jest jego żona, której stan lekarze określają jako ciężki.
Bomba wybuchła, gdy samochód był już w ruchu.
Andrij zabrał samochód z parkingu i zdołał przejechać ok. 500 metrów
— powiedział brat Janhołenki, Serhij.
Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem tłumaczącym zdarzenie jest atak terrorystyczny. Głównymi podejrzanymi są prorosyjscy terroryści, działający na wschodzie Ukrainy.
To drugi tego typu zamach w ostatnim czasie na Ukrainie. Pierwszy miał miejsce 22 lutego podczas Marszu Godności w Charkowie. Do ataku na Janhołenkę użyto tej samej technologii, co podczas pierwszego. W zamachu na marszu z okazji rocznicy Czarnego Czwartku na Majdanie, zginęły 4 osoby.
Zatrzymany zamachowiec z 22 lutego stwierdził, że działał na polecenie rosyjskich służb.
mly/tvn24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/236294-zamach-w-charkowie-ranny-dowodca-jednego-z-ukrainskich-batalionow-ochotniczych-jego-zona-jest-w-stanie-ciezkim
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.