Zamach w Charkowie! Ranny dowódca jednego z ukraińskich batalionów ochotniczych. Jego żona jest w stanie ciężkim

fot. wPolityce.pl/tvn24
fot. wPolityce.pl/tvn24

Na Ukrainie doszło do kolejnego zamachu terrorystycznego. Wybuchła bomba pułapka podłożona pod samochód dowódcy jednego z ukraińskich ochotniczych batalionów.

Gdy Andrij Janhołenko i jego żona wsiedli do swojego minibusa, pod pojazdem wybuchła jedna z min magnetycznych. Dowódca batalionu Słobożańszczyna został ranny, ale jego życiu nic nie zagraża. W gorszym stanie jest jego żona, której stan lekarze określają jako ciężki.

Bomba wybuchła, gdy samochód był już w ruchu.

Andrij zabrał samochód z parkingu i zdołał przejechać ok. 500 metrów

— powiedział brat Janhołenki, Serhij.

Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem tłumaczącym zdarzenie jest atak terrorystyczny. Głównymi podejrzanymi są prorosyjscy terroryści, działający na wschodzie Ukrainy.

To drugi tego typu zamach w ostatnim czasie na Ukrainie. Pierwszy miał miejsce 22 lutego podczas Marszu Godności w Charkowie. Do ataku na Janhołenkę użyto tej samej technologii, co podczas pierwszego. W zamachu na marszu z okazji rocznicy Czarnego Czwartku na Majdanie, zginęły 4 osoby.

Zatrzymany zamachowiec z 22 lutego stwierdził, że działał na polecenie rosyjskich służb.

mly/tvn24.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych