Amerykańskie wozy bojowe 300 metrów od rosyjskiej granicy. Zobacz jak Estończycy świętowali Dzień Niepodległości. ZDJĘCIA i WIDEO

Czytaj więcej 50% taniej
Subskrybuj
Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

Amerykańskie bojowe wozy piechoty, transportery opancerzone i inne wojskowe pojazdy przejechały dziś rano ulicami estońskiej Narwy. Miasto jest położone tuż przy rosyjskiej granicy – donosi „Washington Post”.

Według gazety parada wojskowa została zorganizowana z okazji estońskiego Dnia Niepodległości. Oprócz sił zbrojnych Estonii i Stanów Zjednoczonych wzięli w niej udział żołnierze z Litwy, Łotwy, Holandii, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Lokalne media opisują przejazd wojskowych maszyn jako pokaz siły wobec Rosji. Narwa jest miastem szczególnym: blisko 90 proc. jego mieszkańców stanowią Rosjanie.

Przygraniczne, liczące ok. 60 tys. mieszkańców miasto jest często wymieniane jako potencjalny cel „wojny hybrydowej”. Określenie to pojawiło się przy okazji działań Moskwy na Ukrainie, gdy słynne „zielone ludziki” pod pretekstem obrony ludności rosyjskojęzycznej anektowały Krym oraz rozpętały konflikt w Donbasie.

Litwa, Łotwa i Estonia wielokrotnie wyrażały obawy przed potencjalną agresją Rosji na swoje terytoria. Za słowami idą konkretne działania: Litwa we wtorek ogłosiła przywrócenie powszechnego poboru do wojska. Z obawami państw bałtyckich zgadzają się przedstawiciele innych członków NATO.

Obawiam się nacisku Władimira Putina na państwa bałtyckie, sposobu w jaki testuje NATO

—powiedział w zeszłym tygodniu brytyjski minister obrony Michael Fallon. Zaledwie 300 metrów od państwa Władimira Putina ulicami przejeżdżały dziś więc jednostki nie tylko estońskie, ale i państw sojuszniczych NATO. Można było zobaczyć m.in. amerykańskie wozy bojowe M1126 Stryker, należące do 2 regimentu Kawalerii USA. Na niebie zabrakło jednak samolotów - zbytnia bliskość Rosji czyniłaby ten element parady zbyt ryzykownym.

Historia nauczyła nas, że jeśli sami się nie zabezpieczymy, nikt tego nie zrobi

—powiedział podczas uroczystości szef estońskich sił zbrojnych gen. mjr Riho Terras. Wojskowy podkreślił, że najlepszą obroną przeciwko zagrożeniom jest zaufanie między państwem a narodem. Gen. mjr Terras dodał, że estońskie siły zbrojne są w najlepszym stanie w swojej historii.

Ryb, Washington Post, TVP Info

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych