Poroszenko w rozmowie z Obamą: „Rozejm ma potwierdzić OBWE”. Tuż przed rozejmem ciężkie walki o Debalcewe

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył w rozmowie telefonicznej z prezydentem Stanów Zjednoczonych Barackiem Obamą, że wstrzymanie ognia w konflikcie z prorosyjskimi separatystami w Donbasie ma potwierdzić działająca tam misja monitoringowa OBWE.

Do rozmowy doszło w sobotę wieczorem – podała administracja prezydencka w Kijowie. Zgodnie z porozumieniami pokojowymi zawartymi w czwartek w Mińsku, rozejm ma zacząć obowiązywać o północy czasu ukraińskiego (godz. 23 w Polsce).

Rozmówcy omówili sytuację w Donbasie i wyrazili zaniepokojenie rozwojem wydarzeń wokół Debalcewe. Prezydent Ukrainy podkreślił, że istnieje konieczność potwierdzenia wstrzymania walk przez OBWE. Petro Poroszenko i Barack Obama ustalili także, że będą koordynowali wysiłki w razie eskalacji konfliktu

— głosi komunikat.

O miasto Debalcewe w obwodzie donieckim toczą się obecnie ciężkie walki. Separatyści z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej (DRL), którzy zapowiedzieli, że uznają warunki rozejmu, oświadczyli, że w mińskich porozumieniach nie ma jednak mowy o Debalcewe. Rebelianci twierdzą, że siły ukraińskie, które znajdują się w tym mieście, zostały okrążone.

Wstrzymaliśmy ogień na całym terytorium DRL, wyłączając rejony wewnętrzne, czyli Debalcewe. W mińskich porozumieniach o Debalcewe nie ma ani słowa. Będziemy blokowali wszelkie próby przerwania okrążenia. Taki wydałem rozkaz

— powiedział przywódca DRL Ołeksandr Zacharczenko.

W odpowiedzi Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony w Kijowie ogłosiła, że separatyści nie mają zamiaru przestrzegać zawieszenia broni.

Jest to jeszcze jeden dowód na nieukrywane dążenia Federacji Rosyjskiej i kontrolowanych przez nią terrorystów do zerwania mińskich ustaleń w sprawie wstrzymania ognia i pokojowej drogi powstrzymania agresji

— oświadczyła Rada.

Z Kijowa Jarosław Junko - PAP/WUj