Saryusz-Wolski o Mińsku: pesymizm ze znakiem zapytania

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
YT
YT

W dyskusji o porozumieniu z Mińska wybrzmiewa „pesymizm ze znakiem zapytania” – ocenił w czwartek w Brukseli europoseł Jacek Saryusz-Wolski (PO). Jego zdaniem uzgodnienia wyglądają jak zawieszenie broni, które sankcjonuje rosyjskie zdobycze terytorialne.

Saryusz-Wolski powiedział, że na trwającym w Brukseli spotkaniu Europejskiej Partii Ludowej (EPP), przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zrelacjonował to, co mu przekazała kanclerz Niemiec Angela Merkel, która wraz z prezydentami Francji, Rosji i Ukrainy - Francois Hollande’em, Władimirem Putinem i Petro Poroszenką - uzgodniła w Mińsku porozumienie w sprawie Ukrainy.

To jest bardzo ostrożna relacja, mówiąca o tym, że zawieszenie broni – tak, ale trzeba być bardzo ostrożnym w interpretacji, że (przed nami) bardzo niebezpieczne trzy dni. Natomiast sama treść tego porozumienia jest niejasna

-– powiedział europoseł. Zauważył przy tym też, że uzgodniony tekst nie został podpisany przez przywódców Francji, Niemiec, Rosji, Ukrainy.

To nie jest ostrożny optymizm – to, co w tej chwili wybrzmiewa w tej dyskusji. To jest pesymizm ze znakiem zapytania

-– ocenił Saryusz-Wolski.

Jego zdaniem szczegóły będą znane dopiero po tym, jak relację pozostałym przywódcom unijnym złożą Merkel i Hollande, a także prezydent Poroszenko, który został zaproszony na szczyt UE.

Ale nie chodzi przede wszystkim o szczegóły. Chodzi o to, czy wiarygodne jest to porozumienie, czy jest to kolejna próba kupienia czasu przez Moskwę w sytuacji, kiedy Moskwa się godzi, a jednocześnie jej „pełnomocnicy” w Donbasie robią swoje

-– podkreślił wiceszef EPP.

Zdaniem Saryusza-Wolskiego „wygląda na to, że to tylko zawieszenie broni, a nie rozwiązanie pokojowe”.

Na dzisiaj wygląda na to, że to porozumienie - gdyby miało być takie, o jakim mówią przecieki - w jakimś sensie sankcjonuje zdobycze terytorialne strony rosyjskiej, bo nie mówię o separatystach

-– ocenił Saryusz-Wolski, zwracając uwagę na niepewność dotyczącą rozstrzygnięcia w rejonie miejscowości Debalcewe.

Według polskiego europosła 50-kilometrowa strefa wycofania wojsk ukraińskich z aktualnej linii kontaktowej, a separatystów z linii wyznaczonej porozumieniami mińskimi z września 2014 r., oznacza, że „de facto wojska rosyjskie pozostają na Ukrainie”, a strona ukraińska cofa się w głąb swojego terytorium, co „wygląda na koncesje terytorialne”. Zdaniem Saryusza-Wolskiego chyba jedynym zwycięstwem strony ukraińskiej jest brak zgody na federalizację państwa.

Pytany, co może zrobić szczyt przywódców UE, który ma rozpocząć się w Brukseli w czwartek o godz. 15, polski europoseł przypomniał, że może zostać zlecone przygotowanie sankcji „cięższego kalibru”: dotyczących sektora bankowego, a w Parlamencie Europejskim pojawił się też pomysł embarga na ropę. Szefowie państw i rządów mogą też, jak powiedział Saryusz-Wolski, zdecydować się na elastyczne reagowanie w zależności od tego, jak najnowsze porozumienie z Mińska będzie realizowane. Zaznaczył, że każdy kraj z osobna może zdecydować o dozbrojeniu Ukrainy.

Europoseł PO był też pytany o wypowiedź lidera SLD Leszka Millera, który powiedział, że to nie tylko Rosjanie, lecz także Ukraińcy zabijają cywilów. „Zawsze ceniłem u Leszka Millera jego jednoznacznie atlantycki i europejski kurs. Sądzę, że powinien się zastanowić nad tym, że wkracza w narrację moskiewską” – skomentował Saryusz-Wolski.

Przywódcy Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji potwierdzili w Mińsku poszanowanie suwerenności i terytorialnej integralności Ukrainy. Uzgodniono m.in. zawieszenie broni od północy z soboty na niedzielę oraz wycofanie broni ciężkiej, dzięki czemu powstanie strefa buforowa szerokości od 50 do 70 km.

lw, PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych