Krym przestaje być bazą turystyczną i zamienia się w bazę wojskową

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Dziś Krym odwiedzają głównie turyści z Rosji...
Dziś Krym odwiedzają głównie turyści z Rosji...

W 1981 roku emigracyjny pisarz rosyjski Wasilij Aksjonow opublikował w USA powieść pt. „Wyspa Krym”. Prezentuje ona alternatywną wersję historii, w której półwysep krymski po rewolucji bolszewickiej nie padł łupem komunistów i nie stał się częścią Związku Sowieckiego. Po kilku pokoleniach jednak ludność Krymu, zmęczona życiem w kapitalizmie, zamiast trudnej wolności woli zniewolenie i z tęsknotą zerka ku zamordystycznej Rosji.

Po upadku Związku Sowieckiego Aksjonow powrócił z emigracji do Rosji, gdzie zmarł w 2009 roku. Gdyby żył dzisiaj, mógłby napisać kolejną część swojej antyutopii.

Wkrótce minie bowiem rok od czasu, kiedy Rosja dokonała aneksji Krymu. Zaczęło się 27 lutego 2014 roku, gdy “zielone ludziki” zajęły budynki Rady Ministrów oraz Rady Najwyższej Krymu. Kontrolę nad obu gmachami przejęło łącznie 110 terrorystów. Akcję koordynował pułkownik GRU Igor Girkin, ps. Striełkow, który przybył na półwysep 30 stycznia jako członek delegacji Patriarchatu Moskiewskiego na czele z patriarchą Cyrylem. Goście przywieźli wówczas ze sobą relikwie z góry Atos w Grecji, a szefem ochrony, oficjalnie pilnującym skarbów, był właśnie Striełkow.

Późniejsza akcja przejmowania kolejnych obiektów na półwyspie krymskim przebiegała bez oporu ze strony władz w Kijowie. W tym czasie bowiem ukraińskie siły zbrojne znajdowały się w stanie daleko posuniętego rozkładu. W całym kraju liczyły one 40 tys. ludzi, z czego zaledwie 6 tys. posiadało zdolność bojową. Wojskowy kontyngent na półwyspie był nie tylko nieliczny, lecz również niepewny – w 90 proc. przejdzie on później na stronę Moskwy. Dla porównania: w tym samym okresie rosyjskich żołnierzy służących tylko we Flocie Czarnomorskiej na Krymie było 20 tys.

Po przejęciu władzy Rosja zaczęła nowe porządki na półwyspie. Są one szczególnie dotkliwe dla ludności ukraińskiej i tatarskiej. Pierwszym krokiem było przejęcie kontroli nad mediami – zaprzestano nadawania ukraińskich kanałów telewizyjnych i radiowych, a zostawiono tylko rosyjskojęzyczne. Zabronione zostało organizowanie jakichkolwiek publicznych zebrań, wieców czy demonstracji. W domach działaczy ukraińskich lub tatarskich przeprowadzane są rewizje w poszukiwaniu broni lub nielegalnej literatury. Według członków Medżlisu, lista zakazanych publikacji na Krymie wynosi obecnie ok. 2600 pozycji.

Przywódca krymskich Tatarów Mustafa Dżemilow, któremu władze rosyjskie zabroniły wjazdu na półwysep, twierdzi, że na Krym powróciły czasy sowieckie. Jednak w niektórych przypadkach – jego zdaniem – jest nawet gorzej niż w czasach komunistycznych, gdy obowiązywała jakaś procedura i aresztowań dokonywano oficjalnie, natomiast dziś najbardziej niepokorni działacze tatarscy są porywani przez nieznanych sprawców i ślad po nich znika.

W ciągu ostatniego roku pogorszyła się sytuacja ekonomiczna mieszkańców Krymu. Główną przyczyną stał się spadek dochodów z najważniejszego źródła, czyli turystyki. Oblicza się, że zamiast 6 milionów turystów (jak w 2013 roku) przybyły ich w zeszłym roku zaledwie 2 miliony. Zdecydowaną większość stanowili Rosjanie, którzy często, podobnie jak w czasach sowieckich, mają skierowania na urlop do konkretnych miejsc w ramach funduszu wczasów pracowniczych opłacanego przez państwo.

Krym przestaje być więc bazą turystyczną, a staje się bazą wojskową. Na półwysep napływają bowiem zarówno rosyjscy żołnierze (obecnie jest ich tam ok. 40 tys.), jak i ciężki sprzęt wojenny (czołgi, wyrzutnie rakietowe, transportery opancerzone). Pojawiły się też doniesienia o rozmieszczeniu na Krymie broni jądrowej.

W powieści Aksjonowa Krym był enklawą wolnego świata, najpierw walczącego z komunistycznym zniewoleniem, a następnie zmęczonego swą wolnością. A jaką enklawą jest on dzisiaj? I z kim będzie walczył?

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych