Jeśli dyplomacja zawiedzie, Obama może wysłać broń na Ukrainę. Siemoniak: "Polski interes oznacza dzisiaj wsparcie dla Ukrainy."

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Kanclerz Merkel mówiąc, że jest przeciwna dostawom broni bo byłoby to kontrskuteczne mówi to z najlepszą intencją jako przyjaciółka Ukrainy

— chwalił w rozmowie Polskim Radiem, szefową niemieckiego rządu Tomasz Siemoniak.

Po spotkaniu Obama-Merkel prezydent Stanów Zjednoczonych stwierdził, że jeżeli działania dyplomatyczne dotyczące konfliktu na wschodzie Ukrainy nie przyniosą pozytywnego skutku, USA może rozważyć dostarczenie broni ukraińskiej armii.

Nie odbieram tego jako jakiegoś elementu taktyki negocjacyjnej przed środowym spotkaniem w Mińsku, ale jako wyraz zniecierpliwienia Stanów Zjednoczonych co do działań Rosji i wskazania, że ta opcja może się stać realna, jeśli nie będzie postępu

— skomentował Siemoniak.

Szefowa niemieckiego rządu, nie popiera planu wsparcia ukraińskiej armii. Jej zdania broni polski minister obrony narodowej.

Kanclerz Merkel mówiąc, że jest przeciwna dostawom broni bo byłoby to kontrskuteczne mówi to z najlepszą intencją jako przyjaciółka Ukrainy a nie ktoś kto jej źle życzy. Stany Zjednoczone rozważają inne opcje. Wydaje mi się, że te niuanse raczej służą lepszej presji na Rosję niż pokazują jakieś różnice

— mówił Tomasz Siemoniak.

Co w takim razie z polską pomocą dla Ukrainy? Do tej pory wysyłaliśmy Ukraińcom pomoc humanitarną, a także niezbędne wyposażenie, takie jak śpiwory czy sprzęt medyczny. Tomasz Siemoniak nie chciał ustosunkować się do kwestii ewentualnego wysłania broni na wschód.

Dla nas zawsze najważniejsza będzie polska racja stanu. Polski interes oznacza dzisiaj wsparcie dla Ukrainy. Robimy to na różnych polach

— mówił szef MON

Ukraińska Gwardia Narodowa rozpoczęła atak na strategiczne pozycje prorosyjskich terrorystów w okolicach Mariupola. Wciąż jednak przyszłość konfliktu i samej Ukrainy jest niepewna. Trudno wyobrazić sobie zwycięstwo osamotnionej Ukrainy.

Nikt nie jest optymistą, bo nie ma powodów do optymizmu. Wynika to z faktu, że na Zachodzie wiarygodność Rosji i Władimira Putina jest nisko oceniana. Przecież mieliśmy porozumienie w Mińsku. Gdyby było one wprowadzone w życie, bylibyśmy w zupełnie innym punkcie. Problem nie tkwi w tym, czy teraz uda się odbyć udane rozmowy, trzymajmy za to kciuki, ale w tym czy separatyści i Rosjanie będą w stanie dotrzymać tych warunków

mly/polskieradio.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych