Wymuszone zaginięcia prawdziwą plagą w Meksyku

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. SASHENKA GUTIERREZ/PAP/EPA
Fot. SASHENKA GUTIERREZ/PAP/EPA

Tzw. wymuszone zaginięcia od lat pozostają w Meksyku poważnym i nierozwiązanym problemem - wynika z raportu Narodowej Komisji ds. Praw Człowieka, który w poniedziałek trafi do ONZ. Za zaginione w niewyjaśnionych okolicznościach uznaje się ponad 23 tys. osób.

Według oficjalnych danych władz meksykańskich w kraju jest obecnie 23 271 osób, które uznaje się za zaginione lub których miejsce pobytu jest nieznane. Poszukiwaniem 621 ludzi z tej listy zajmuje się specjalna jednostka prokuratury generalnej.

Meksykańska komisja ds. praw człowieka w raporcie wskazuje, że władze nie ustanowiły jednoznacznych kryteriów pozwalających ustalić, ile osób w Meksyku rzeczywiście zaginęło. Podkreśla też, że bezkarność sprawców tzw. wymuszonych zaginięć w latach 70. i 80. stworzyła warunki dla kontynuowania tego procederu obecnie.

Za wymuszone zaginięcie uważa się zatrzymanie, aresztowanie, uprowadzenie lub jakąkolwiek inną formę pozbawienia osoby wolności przez przedstawicieli państwa albo z jego upoważnienia, z jego pomocą lub za milczącą zgodą; fakt pozbawienia takiej osoby wolności lub ukrywanie jej losów pozbawia ją ochrony prawnej.

Przewodniczący komisji Luis Raul Gonzalez Peres podczas poniedziałkowej prezentacji raportu ma poprosić ONZ o przedstawienie meksykańskim władzom zaleceń dotyczących usprawnienia rejestracji i poszukiwania zaginionych. Chodzi m.in. o usystematyzowanie i skorygowanie istniejących baz danych, ponieważ obecnie nie ma „skutecznego, całościowego i przejrzystego narodowego rejestru” osób zaginionych, który pozwalałby stwierdzić rzeczywistą ich liczbę - zaznaczają autorzy dokumentu.

Ponadto władze powinny kontynuować poszukiwania zbiorowych grobów oraz identyfikację znajdowanych w nich szczątków, a także stworzyć wiarygodny rejestr zaginionych zintegrowany z genetyczną bazą danych - uważa komisja. Apeluje też do meksykańskich parlamentarzystów o dokończenie prac nad Krajowym Rejestrem Osób Zaginionych i uchwaleniem przepisów w tej sprawie.

Meksykańska prokuratura generalna oraz władze sześciu z 32 regionów kraju zaczęły budować ogólnokrajową, ujednoliconą bazę danych, jednak prace nad nią postępują powoli. Do września 2014 roku w jednym z najsprawniej funkcjonujących regionów, federalnym dystrykcie miasta Meksyk, do rejestru wprowadzono dane dotyczące zaledwie 20 spośród ok. 13 tysięcy niezidentyfikowanych ciał.

26 września ubiegłego roku 43 studentów uprowadzono w stanie Guerrero, na południowym zachodzie kraju, a następnie zamordowano. Studenci zostali uprzednio zaatakowani przez skorumpowanych policjantów podczas demonstracji przeciwko reformie edukacyjnej w mieście Iguala, a następnie przekazani tamtejszemu kartelowi narkotykowemu, najpewniej za namową burmistrza. Zatrzymani członkowie gangu przyznali się do zamordowania 43 osób i spalenia ich ciał.

AM/PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych