W sobotę tylko w ukraińskim Mariupolu zginęło co najmniej 30 osób, w tym dzieci. Tak jest na wschodzie Ukrainy codziennie od wielu miesięcy. Z oczywistych powodów Polska nie może wysłać tam teraz wojska, widać też wyraźnie jak słaba jest wobec Rosji Europa i Ameryka.
Jakie były reakcje zachodnich polityków? Donald Tusk napisał coś na Twitterze. Zdaje się, że nie lubi agresorów. Federica Mogherini, szefowa unijnej dyplomacji, zapowiedziała szybką reakcję i zwołała spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw unijnych. Na czwartek. Tak, na czwartek, pięć dni po bandyckim zamachu na Mariupol. Zdaje się, że nawet marszu w Kijowie europejscy przywódcy jakoś nie planują. W końcu to tylko Ukraińcy, nie „Charlie Hebdo”.
A nasi zamorscy sojusznicy? Działają, a jakże! „Prezydent Barack Obama wyraził głębokie zaniepokojenie sytuacją na Ukrainie”. No, no, aż tak?! Głębokie zaniepokojenie? A to się Putin przestraszy nie na żarty. Ta bezradność przeraża nie tylko dlatego, że dziś Ukraina, jutro Ryga, a pojutrze Warszawa. Przeraża z czysto ludzkiego punktu widzenia. Szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej, Janina Ochojska, podzieliła się na Twitterze raportem Międzynarodowego Czerwonego Krzyża na temat katastrofy humanitarnej na wschodzie Ukrainy
Nie możemy być wobec tego dramatu obojętni. PAH pomógł tam już 15 tys. ludzi, ale wciąż przybywa potrzeb. Dlatego tu możemy się przekonać, że każdy może Ukrainie pomóc. Najgoręcej zachęcam.
Cóż, jeśli nie może pomóc Unia Europejska czy Ameryka, to może choć my nie pozostaniemy bezczynni…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/231173-pol-porcji-mazurka-wspierani-przez-rosje-bandyci-morduja-cywili-dzis-na-ukrainie-a-jutro