Ukraina: Rosja rozpoczyna brutalną ofensywę. Ostrzeliwane są nie tylko ukraińskie pozycje, ale też cele cywilne

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

Ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony twierdzi, że dywersanci i rosyjskie wojska przechodzą do ofensywy. Przyznają to sami bojówkarze, zapowiadając przejęcie kontroli nad całym obwodem donieckim – informuje „onet.pl”.

Według portalu przewodniczący Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksandr Turczynow powiedział, że dywersanci naruszają wszystkie porozumienia pokojowe i przechodzą do działań ofensywnych. Polityk podkreślał, że chodzi o jednostki rosyjskiej armii.

Według niego, te operacje odbywają się wzdłuż niemal całego frontu, w okolicach Doniecka i na południu obwodów donieckiego i ługańskiego. Ostrzeliwane są nie tylko ukraińskie pozycje, ale też cele cywilne.

Premier Arsenij Jaceniuk poinformował natomiast, że kilkaset różnych obiektów w całym kraju ma być silniej ochranianych przez milicję, Gwardię Narodową i Służbę Bezpieczeństwa. Są to między innymi porty, lotniska, sieci kolejowe, dworce i elektrociepłownie, gazociągi, wodociągi.

Kierownictwo wszystkich obwodów ma przygotować plany gospodarcze na wypadek wojny. Lider samozwańczej Republiki Donieckiej Ołeksandr Zacharczenko powiedział rano, że nie uznaje żadnego zawieszenia broni, a działania wojskowe będą prowadzone aż do granic obwodu donieckiego. Chodzi między innymi o zdobycie Słowiańska i Mariupola.

Wcześniej w mediach pojawiły się informacje, że terroryści wzmacniają swoje pozycje w tych miejscach Zagłębia Donieckiego, gdzie trwają walki. Wzrasta liczba ostrzałów ukraińskich sił - w ciągu ostatniej doby zanotowano 150 takich przypadków.

Siły bojówkarzy są przegrupowywane, między innymi w Doniecku. W okolice miejscowości Piaski, koło donieckiego lotniska, przybyło wsparcie: 10 czołgów, 8 transporterów i około 300 bojówkarzy i rosyjskich najemników.

W okolicach Makijiwki ustawiono wyrzutnie Smercz, które mają wspierać oddziały separatystów działające pod Donieckiem. Podobną rolę odgrywają bojówkarze w Gorłówce. Obawiająca się eskalacji walk miejscowa ludność opuszcza miasto. Ukraińcom udało się odeprzeć ataki w obwodzie ługańskim, na „bachmutce”, czyli trasie łączącej Ługańsk z Siewierodonieckiem.

OBWE przedstawiła tymczasem swój raport dotyczący wczorajszej tragedii w Doniecku. Według organizacji, w czasie ostrzału zginęło tam 8 cywilów. Pociski nadleciały z północnego zachodu i zostały wystrzelone z moździerza albo broni artyleryjskiej. OBWE nie wskazuje, kto strzelał. Strony konfliktu obwiniają siebie nawzajem o atak.

Ryb, Onet.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych