Jeden z francuskich zamachowców pochowany w Reims

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Starszy z braci, którzy dokonali zamachu na paryską redakcję „Charlie Hebdo”, Said Kouachi został na wniosek rządu francuskiego pochowany anonimowo w Reims na wschodzie Francji - poinformowały w sobotę w oświadczeniu władze miasta.

Wyjaśniły, że decyzję o jak najszybszym pochówku jednego z terrorystów podjęły, biorąc pod uwagę ryzyko zakłócenia spokoju publicznego oraz możliwych działań ekstremistycznych. Władze nie chcą, by grób zamachowca przyciągał islamistów.

Said Kouachi „został pochowany w nocy w możliwie jak najbardziej dyskretny i anonimowy sposób” - powiedział w sobotę burmistrz Reims Arnaud Robinet w wywiadzie dla telewizji BFM TV. Jak dodał, nie wie, gdzie dokładnie znajduje się grób zamachowca.

Robinet zaznaczył, że choć wcześniej „kategorycznie odmówił” rodzinie Kouachi pochówku terrorysty w swoim mieście, to został zmuszony przez rząd, gdyż według francuskich przepisów zmarły ma prawo do pogrzebu w ostatnim miejscu swojego zamieszkania.

Antoine Flasaquier, adwokat wdowy po Saidzie Kouachim, powiedział, że pogrzeb odbył się z dnia na dzień „w największej dyskrecji i godności”. Jak dodał, wdowa po zamachowcu nie uczestniczyła w pogrzebie z obawy, że może być śledzona przez dziennikarzy, którzy w ten sposób poznaliby miejsce, gdzie znajduje się grób jej męża.

Dwóch innych terrorystów zabitych podczas strzelaniny z policją po zeszłotygodniowych atakach terrorystycznych w stolicy Francji wciąż czeka na pochówek. Cherif Kouachi zostanie pochowany w mieście Gennevilliers, na obrzeżach Paryża. Urzędnicy miejscy podkreślają, że aby uniknąć możliwych incydentów oraz „nieprzyzwoitej i bezużytecznej dyskusji” na temat pogrzebu drugiego z braci Kouachi, Cherif zostanie pochowany w „anonimowym grobie”.

W ubiegłym tygodniu w atakach terrorystycznych w Paryżu zginęło 17 osób. W zamachu na redakcję „Charlie Hebdo” bracia Said i Cherif Kouachi zastrzelili 7 stycznia 12 osób, w tym głównych rysowników pisma. Dzień później powiązany z napastnikami Amedy Coulibaly zabił policjantkę, a kolejnego dnia wziął zakładników w sklepie z żywnością koszerną, zabijając cztery osoby. Terroryści zginęli 9 stycznia podczas operacji sił specjalnych francuskiej policji; deklarowali przynależność do organizacji dżihadystycznych.

ansa/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych