Zachód wydaje się zarzucił śledztwo ws. zestrzelenia Boeinga malezyjskich linii lotniczych nad wschodnią Ukrainą w lipcu ur. Domagamy się natychmiastowego opublikowania wstępnych wyników śledztwa – oświadczył dziś szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow po spotkaniu z szefem dyplomacji Łotwy Edgarsem Rinkevicsem w Moskwie.

Zachód nałożył sankcje na Rosję pod pretekstem, że to Kreml odpowiada za katastrofę malezyjskiego Boeinga. Dowodów na to wciąż brak. I teraz, zdaje się, Zachód zupełnie zapomniał o tym problemie

—grzmiał Ławrow. Według szefa rosyjskiej dyplomacji Rosja jako jedyna domaga się opublikowania wyników śledztwa.

Nasi zachodni koledzy zupełnie zapomnieli o katastrofie. I jej ofiarach

—dodał. Strona rosyjska utrzymuje, że malezyjski samolot zestrzelił ukraiński myśliwiec, jednak eksperci wykluczają tę wersję. Według nich samolot rozleciał się w powietrzu po tym jak uderzyła w niego rakieta ziemia-powietrze, wystrzelona z terenów na wschodniej Ukrainie kontrolowanych przez rosyjskich dywersantów.

Zginęło 298 pasażerów i członków załogi, w większości byli to obywatele Holandii. Holenderski prokurator Fred Westerbeke zapowiedział w grudniu, że ostateczny raport w sprawie przyczyn katastrofy będzie gotowy dopiero za rok.

Sprawozdanie tymczasowe opublikowane w zeszłym roku zawiera jedynie stwierdzenie, że samolot został trafiony „z zewnątrz dużą ilością szybko poruszających się przedmiotów”.

Ryb, Russia Today

Przeczytaj także: Jednoznaczne wyniki śledztwa „Spiegla”: To Rosja odpowiada za zestrzelenie MH17! Zachód nie chce tylko pokazać dowodów…