Od kiedy na froncie w Donbasie zostały przerwane działania wojenne, oddziały rosyjskich terrorystów zaczęły walczyć między sobą, informuje „Rzeczpospolita”.
Władze separatystycznych republik próbują usunąć tych z dowódców, którzy są zbyt popularni lub też nie chcą się im podporządkować. Wojna toczy się też o kontrolę nad miejscowymi kopalniami węgla
— czytamy na portalu gazety.
I tak 1 stycznia w miejscowości Ługutino, położonej na południe od Ługańska wpadł w zasadzkę znany dowódca prorosyjskich rebeliantów Aleksander Biednow, noszący pseudonim „Batman”. Początkowo jego bojówkarze podejrzewali, że za atak odpowiadają ukraińscy partyzanci, którzy coraz śmielej sobie poczynają na terenach opanowanych przez terrorystów. Szybko jednak okazało się, że to inicjatywa prezydenta tzw. „Ługańskiej Republiki Ludowej” Igora Płotnickiego, którego „ludowa milicja” otoczyła wkrótce potem koszary i rozbroiła bojówkarzy Batmana w Ługańsku.
Nie wiadomo jednak, co stało się z samym Biednowem - czy został również aresztowany, czy też spłonął w samochodzie, który wpadł w zasadzkę.
Jedną z możliwych przyczyn jest jego („Batmana”) udział w przygotowaniu usunięcia złodziejskiego rządu Płotnickiego
-– tekst z oficjalnego konta oddziału na rosyjskim portalu społecznościowym „VKontaktie” jest powszechną opinią terrorystów o Płotnickim.
Z dziesięciu tak zwanych humanitarnych konwojów (z Rosji), tylko jeden dotarł do potrzebujących. Wszystkie pozostałe zostały rozsprzedane. Kiedy odpowiedzialność za to poniesie Płotnicki i jego kamraci? Codziennie rekwirujecie domy i mieszkania. Kradniecie wszystko: co można i nie można. Na ch… jesteście tu potrzebni
-– tak z kolei zwrócił się do władz „republiki” dowódca tzw. pułku kozackiego Paweł Diermow w specjalnym oświadczeniu, umieszczonym na Youtubie.
Diermow stanął na czele liczącego ponad 1,5 tysiąca bojówkarzy pułku po tym, jak na początku grudnia zniknął kozacki ataman z Rostowa Nikołaj Kozicyn. Miał on zostać porwany przez rosyjskich komandosów i wywieziony do Rosji. To miała być kara za odmowę podporzadkowania się Płotnickiemu i utworzenie w okolicach miejscowości Antracyt niezależnej „kozackiej republiki ludowej. Rosyjskie oddziały specjalne miały tez stać za zamachem na „Batmana”.
Śpicie na ukradzionych pieniądzach. Możemy zwrócić naszą broń w drugą stronę i wtedy zrobi się gorąco
– groził Diermow władzom tzw. „Ługańskiej Republiki Ludowej” Igora Płotnickiego.
Na razie kozacy jednak nagrali i umieścili na YouTubie kolejny apel, tym razem „do Putina i jego kundli”, w którym zażądali usunięcia „prezydenta Ługańska” Płotnickiego.
kim, rp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/228144-prorosyjscy-terrorysci-w-donbasie-walcza-teraz-miedzy-soba
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.