Agencja Bloomberg News włączyła Litwę, Łotwę i Estonię do swego „Przewodnika Pesymisty po Świecie 2015”. Tym samym zaliczyła kraje nadbałtyckie do 15 regionów świata (obok np. Syrii, Afganistanu czy Nigerii), które w nadchodzącym roku mogą stać się punktami zapalnymi ostrych konfliktów. Powodem takiej oceny stała się agresywna polityka Moskwy w tamtym rejonie.
1 stycznia 2015 roku Łotwa obejmie półroczną prezydencję w Unii Europejskiej. Wszystko wskazuje na to, że okres ten przebiegać będzie pod znakiem konfrontacji tego kraju z Rosją. Łotewski minister obrony Rajmond Vejonis stwierdził, że spodziewa się w tym czasie rosyjskich prowokacji oraz ataków cybernetycznych. Jego zaniepokojenie budzi zwłaszcza wzmożona aktywność rosyjskich bombowców strategicznych w pobliżu granic z Łotwą.
Na temat obecności rosyjskich okrętów oraz samolotów wojennych w tym rejonie chciał porozmawiać ostatnio z Vajonisem ambasador Rosji w Rydze Aleksander Wieszniakow. Minister obrony nie znalazł jednak czasu na spotkanie z nim, zasłaniając się brakiem wolnych terminów w kalendarzu.
Jeszcze ostrzej wypowiedziała się przewodnicząca łotewskiego parlamentu Inara Murniece. Oświadczyła ona mianowicie, że nie zamierza w ogóle spotykać się z ambasadorem Wieszniakowem, ponieważ uważa Rosję za agresora, który prowadzi wojnę na Ukrainie i stara się zdestabilizować inne kraje.
Zaniepokojone aktywnością rosyjskiego lotnictwa nad Bałtykiem są również władze Estonii. Myśliwce NATO startujące z bazy wojennej w Amari, położonej 40 km od Tallina, przechwytują każdego dnia ok. 30 rosyjskich samolotów bojowych naruszających przestrzeń powietrzną Estonii.
Niemiecki dziennik „Die Welt” doniósł ostatnio o jeszcze jednym rodzaju aktywności Rosjan w Estonii, konkretnie zaś w bazie lotniczej w Amari, stanowiącej kluczowy punkt północnej flanki NATO w Europie. Obecnie służy tam 150 niemieckich żołnierzy. Powołując się na swe źródła informacji w Bundeswehrze, gazeta napisała, że podczas nieobecności żołnierzy ktoś przeszukał ich pokoje. Obecnie prowadzone jest dochodzenie, czy obiektem kradzieży „nieznanych sprawców” mogły paść dane, np. zapisane na komputerach lotników.
Łotewscy politycy nie podzielają pesymizmu analityków agencji Bloomberg. Nie mają jednak wątpliwości, że Rosja w najbliższym czasie będzie prowokować Łotwę, by testować granice spoistości i gotowości do działania ze strony NATO.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/227794-litwa-lotwa-i-estonia-uznane-za-gorace-punkty-na-mapie-swiata-w-2015-roku?wersja=mobilna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.