Dziesięcioosobowa rodzina może mówić o prawdziwym szczęściu. Indonezyjczycy nie zdążyli na feralny lot linii AirAsia, który w drodze z Surabai do Singapuru zniknął z radarów.
36-letnia Christianawati wraz z mężem, dziećmi oraz rodziną ze strony matki mieli polecieć malezyjskim samolotem do Singapuru, gdzie chcieli spędzić Nowy Rok. Linie lotnicze niespodziewanie zmieniły godzinę lotu. Pracownicy próbowali skontaktować się z rodziną, która zarezerwowała bilety i poinformować o zmianach. Bezskutecznie.
Gdy cała rodzina stawiła się na lotnisku, okazało się, że ich samolot odleciał dwie godziny wcześniej. Jednak gdy tylko samolot zniknął z radarów, pogratulowano im szczęścia.
Byłam w szoku, kiedy o tym usłyszałam. Zaczęłam płakać. Może to był Boży plan, który uratował mnie i moją rodzinę. To prawdziwe szczęście w nieszczęściu
— mówi Christianawati.
Kobieta wyraziła nadzieję, że uda się odnaleźć samolot i zaginionych pasażerów.
Rodzinie zaoferowano wymianę biletów na inny lot, jednak członkowie zdecydowali się na skorzystanie z usług innych linii lotniczych.
Łącznie na pokład zaginionego samolotu nie wsiadło 23 pasażerów.
lap/Interia/ndtv
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/227587-moze-to-byl-bozy-plan-ktory-uratowal-mnie-i-moja-rodzine-mowi-kobieta-ktora-nie-zdazyla-na-samolot-airasia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.