Czegóż to się nie zrobi aby ludzie SLD przejść mogli na drugą stronę lasu z domem w Kazimierzu za pazuchą i tobołkiem dolarów

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Prokuratura chce więcej czasu, aby zbadać sprawę rzekomych wiezień CIA - donosi portal wPolityce.pl za Polską Agencją Prasową. A wiec „rzekomych”, osądza się już we wstępie.

Postpeerelowska prokuratura zwróciła się do USA o pomoc prawna w sprawie ośrodków penitencjarnych dla terrorystów w Polsce. Amerykanie zbyli to milczeniem. Czy w tejże prokuraturze ktoś sobie wyobraża, że w ramach toczącego się, a pełna gębą pozorowanego w kraju śledztwa, ktoś będzie na tyle naiwny, żeby dostarczyć wiadomości na temat tej subtelnej przecież z natury rzeczy operacji jaką były więzienia CIA w Polsce?

Śledztwo mogło i powinno być tajne, do czasu publicznego wystąpienia Adama Goldmana. Teraz jednak utajnienie sprawy ma na celu jedynie poniesienie jak najmniejszych strat i wzniecenie jak największej mgły wokół obwinianych. Na kozła ofiarnego wybrano Zbigniewa Siemiątkowskiego. Reszta z tych, którzy wzięli pieniądze bez pokwitowania, idzie w zaparte, choć sprawy nie da się ukręcić równie łatwo, jak robiono to dotychczas. Stad nerwowość Millera, Kalisza, Siwca, czy Wenderlicha. Stąd bajdurzenie o członkach Al-Kaidy skrytych w nawach kościołów, gdzie miały odbywać się pasterki. Byli pracownicy polskiego wywiadu nie tylko okłamują obecnie opinię publiczną, ale wprowadzają w błąd polityków innych, niż tych z SLD, którzy ponoszą pełną odpowiedzialność za nadużycia Amerykanów.

Komunikat PAP-u wytycza drogę, która jest już obrana:

Zapoznamy się z tymi materiałami i zobaczymy, w jakim kierunku…”.

Jest to język okresu minionego. Otóż mogę powiedzieć „w jakim kierunku to zmierza”. Zredukowania odpowiedzialności karnej do jednej, najwyżej dwóch osób. Nie powiadamianie społeczeństwa o rzeczywistych wynikach śledztwa. Kpina z tego, czym jest w Polsce prokuratura jest oczywista dla Cieślaka z Mławy, czy Forysiowej z Hipolitowa. Kleszcze w których trzymany jest pobudowany po roku 1989 system prawny są tak efektywne, że każdą prawdę, każdy szczegół, każdą zbrodnię w rodzaju tej smoleńskiej, daje się sprowadzać do na żywo granego przedstawienia Ionesco. Ci, którzy zamieszani są w sprawy więzień CIA w Polsce doskonale o tym wiedzą. Na miejscową prokuraturę mogą liczyć.

Sytuacja wymyka się im jednak spod kontroli. Grupy, które dotychczas podtrzymywały linię jedności, zaczynają się wzajemnie oskarżać. Dlaczego? Ano dlatego, że sprawa wylała się daleko poza brzegi Wisły.

Sprawa więzień jest więc badana w polskiej prokuraturze. I opatrzona klauzulą tajności. Dlaczego tajności? Otóż dlatego, że prowadzą sprawę prokuratorzy, którzy mają przeprowadzić rzecz przez wilcze doły. Jeśli takowe się pojawią. Aby ludzie SLD przejść mogli na drugą stronę lasu z domem w Kazimierzu za pazuchą i tobołkiem dobrze zapracowanych dolarów.

W celu zduszenia sprawy na własnym podwórku nawet partie opozycyjna kusi się słowami o powadze państwa. Takimi słowami posługuje się Michnik, Miller i Kwaśniewski. Najzabawniejszy jest w tym Wenderlich, który korząc się już z góry prosi Amerykanów o… wybaczenie: Ta sprawa nigdy się już nie powtórzy!

Zapewniamy. Pobłądziliśmy. Teraz wiemy, że Ameryka ograła nas zapewniając sobie jednocześnie to, na czym jej zależało.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych