Prosto z Betlejem. Im bliżej wigilijnego wieczoru, tym więcej ludzi gromadzi się przed Bazyliką Narodzenia Pańskiego

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/EPA
PAP/EPA

Betlejem w czasie Bożego Narodzenia przyciąga chrześcijan z całego świata. W tym roku jest ich mniej niż zwykle, bo trudno oderwać się od wielkiej polityki.

Kiedy we wtorek wjeżdżaliśmy do Betlejem, trwały starcia Palestyńczyków z izraelskimi żołnierzami na checkpoincie prowadzącym do miasta. Z jednej strony kamienie, z drugiej petardy z gazem łzawiącym. Tak jak zwykle, ale z jedną różnicą - Palestyńczycy, którzy atakowali żołnierzy, byli przebrani w stroje świętego Mikołaja.

To słynny checkpoint 300 — konstrukcja z betonu i kamieni, która oddziela należące do Autonomii Palestyńskiej miasto od terenów kontrolowanych przez Izrael. Tuż przed nim zatrzymują się autobusy kursujące z wschodniej części Jerozolimy i zaczyna dokładna procedura sprawdzania pasażerów. Przeglądanie bagaży skanowanie odcisków palców, niekiedy nawet kontrola osobista. Można jednak tak jak my uniknąć tych problemów, jeśli ma się taksówkarza, który wie. jak dostać się Betlejem przez inny checkpoint — mały i praktycznie pusty. Warunki są dwa: musi być Palestyńczykiem jednak nie może mieć palestyńskich zielonych tablic rejestracyjnych, ale żółte, izraelskie. Żydowski kierowca bałby się tu wjechać, Nie bez powodu. Olbrzymie świecące czerwone tablice tuż przez przejściem ostrzegają, że wjazd obywateli Izraela na teren Autonomii zagraża ich życiu.

To zasady survivalu miejscowych w Ziemi Świętej. Jednak turyści i pielgrzymi są w Betlejem raczej bezpieczni, zwłaszcza w czasie Świąt Bożego Narodzenia. — Wpływy z turystyki to paliwo, dzięki któremu żyje Betlejem. Wszyscy w mieście o tym pamiętają. W tym roku jednak przyjechało mniej ludzi z całego świata niż zwykle. Może boją się konfliktów w okolicy i całym Bliskim Wschodzie, nawet w tak dalekich miejscach jak w Syrii. Anulowano rezerwacje. To niezwykłe, ale są wolne miejsca w hotelach, puste restauracje — mówi właściciel „King Solomon Bazar ”, sklepu z pamiątkami z drzewa oliwnego.

Wbrew wszystkiemu, w Betlejem panuje świąteczny nastrój. Ulicami miasta przeszła parada chrześcijańskich skautów i uczniów miejscowej katolickiej szkoły. Kolorowo, głośno, grały kobzy, słychać było dźwięk bębenków. Dzieci w Betlejem, tak jak na całym świecie, cieszą się ze Świąt Bożego Narodzenia najbardziej.

Obserwując paradę można było jednak odnieść wrażenie, że symbole chrześcijańskie są raczej dyskretnie ukryte.

Chrześcijan w Betlejem jest coraz mniej. Kiedy w 1995 Izrael przekazywał miasto pod jurysdykcję autonomii Palestyńskiej, chrześcijanie stanowili większość mieszkańców. W tej chwili jest ich tylko około dwudziestu procent i z każdym rokiem coraz mniej. Opuszczają Betlejem, wyjeżdżają do Europy i Ameryki Południowej. Są lepiej wykształceni niż muzułmanie, mają zagranicą rodziny, emigracja jest dla nich łatwiejsza.

Kwestią sporną jest, dlaczego wyjeżdżają z Betlejem. Czy to kolejny dowód na to, że wszędzie tam, gdzie wchodzi islam, chrześcijanie znajdują się pod presją i muszą uciekać? Czy też świadczy to o tym, że wyjeżdżają, bo życie na klaustrofobicznie zamkniętym obszarze, gdzie stałą przepustkę ma tylko dwa procent mieszkańców, stało się nie do zniesienia.

Odpowiedź jest zapewne niejednoznaczna.

Im bliżej wigilijnego wieczoru, tym więcej ludzi gromadzi się  w centralnym miejscu miasta, Placu Żłobka, przed Bazyliką Narodzenia Pańskiego, gdzie w podziemiach znajduje się grota, w której urodził się Chrystus.

Tłum wypełnia okoliczne uliczki, porządku pilnuje palestyńska straż porządkowa. Nie zamyka się sklepów i restauracji aż do późnych godzin nocnych. I tutaj widać charakterystyczne dla tego obszaru zmieszanie kultur i religii. Co parę godzin nad placem niesie się śpiew muezzina z minaretu znajdującego się tu meczetu Omara. Muzułmanki w chustach przechodzą obok wystawionych na ulicę stoisk z grzanym winem i alkoholem.

Chrześcijanie czekają na pasterkę i od niej zaczynają się tu Święta Bożego Narodzenia.

W Betlejem „nie bardzo podłym mieście ”, jak mówią słowa polskiej kolędy.

Anioł pasterzom mówił

Chrystus się wam narodził

W Betlejem nie bardzo podłym mieście

Narodził się w ubóstwie.

Pan wszego stworzenia.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych