Kwaśniewski i Miller zakładali, że tajemnice nigdy nie wyjdą na jaw w USA, i że CIA chce miejsca spokojnego, a nie miejsca poza prawem Ameryki i świata.
Zupełną niewiedzę o dwóch podstawowych cechach polityki i prawa Stanów Zjednoczonych wykazali prezydent Aleksander Kwaśniewski i premier Leszek Miller – oraz doradzający im weterani Układu Warszawskiego – gdy w 2002 roku Polska zgodziła się na powstanie więzienia CIA w Starych Kiejkutach na Mazurach.
Kwaśniewski i Miller naiwnie zakładali – po pierwsze – że tajemnice nigdy nie wyjdą na jaw w USA. Prawdopodobnie nie znali amerykańskiego powiedzenia: „Każda wielka tajemnica trafia na pierwszą stronę”. Tak na pierwszej stronie gazety ujawniono między innymi udział CIA w aferze Watergate. Wolność mediów jest w Ameryce niedoskonała, ale mocniejsza niż w Europie Zachodniej, a tym bardziej w Polsce. Jeszcze ważniejsza jest moc wolnych wyborów: zmiana władzy w Białym Domu lub na Kapitolu może prowadzić do głębokiej zmiany polityki i masowego odtajnienia dokumentów i informacji. Taki charakter ma raport Senatu o więzieniach i torturach CIA. Dodatkowo konstytucja USA chroni członków Kongresu przez odpowiedzialnością za wszystko, co podczas jego prac powiedzą lub złożą na piśmie. Tym sposobem pojedynczy amerykański senator zapewnił jawność „Dokumentów Pentagonu” z czasów wojny w Wietnamie. Ale rząd Polski w 2002 roku przenosił na Stany Zjednoczone cechy innego supermocarstwa – Związku Sowieckiego – o systemie zamkniętym i zachowującym tajemnice wskutek braku demokracji i swobód. W tym absurdalnym rzutowaniu Wschodu na Zachód, CIA grała rolę KGB i GRU.
Władze polskie naiwnie wierzyły – po drugie – że CIA zwraca się do Polski dlatego, aby dostać „spokojne miejsce” na przetrzymywanie i przesłuchiwanie więźniów. Kwaśniewski i Miller nie wiedzieli, że w USA panowała wówczas doktryna prawna, według której amerykańska konstytucja i ustawy nie obowiązywały poza granicami kraju, nawet w miejscach pod wojskową władzą Waszyngtonu, takich jak baza wojskowa Guantanamo na Kubie. Mówiono: „Konstytucja nie idzie za flagą”. Tę doktrynę i praktykę obaliły dopiero wyroki amerykańskiego Sądu Najwyższego z lat 2006-2008. W 2002 roku było absolutnie jasne, że CIA zakłada więzienia poza amerykańską ziemią – i poza pokładami amerykańskich okrętów – po to, aby unikać prawa amerykańskiego prawa, włącznie z traktatami, których Stany Zjednoczone są stroną, a które amerykańska konstytucja traktuje jako równorzędne ustawom.
Bez głębokiej wiedzy i zrozumienia – nie tylko Ameryki, także innych krajów i regionów świata – polityka zagraniczna i bezpieczeństwa narodowego musi wpadać w pułapki takie, jak w 2002 roku. Pułapek na państwa naiwne świat zastawił milion.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/225790-naiwnosc-i-brak-wiedzy-o-usa-wykazala-polska-w-sprawie-wiezienia-cia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.