Sowietolog o opuszczeniu G-20 przez Putina: "Przekaz pt. 'obrażają naszego prezydenta' jest na rękę Putinowi". NASZ WYWIAD

Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Świat wstrzymał oddech, gdy „obrażony” Władimir Putin opuścił szczyt G-20 w Brisbane w Australii.

Myślę, że prezydent Putin źle zniósł presję, jakiej poddany był tu, na G20, ze strony niektórych przywódców

— oświadczyła w australijskiej telewizji szefowa dyplomacji tego kraju Julie Bishop.

CZYTAJ TAKŻE: Putin ucieka ze szczytu? Rosyjski przywódca skrócił pobyt w Australii

O tym jak rozumieć „rejteradę” Putina i czy to w ogóle była rejterada rozmawiamy z prof. Włodzimierzem Marciniakiem, sowietologiem, członkiem polsko rosyjskiej w Grupy ds. Trudnych.


wPolityce.pl: Putin wyjechał ze szczytu G-20 ciężko obrażony na Zachód. Czy światu grozi w związku z tym jakieś niebezpieczeństwo?

Prof. Włodzimierz Marciniak: Mnie dziwi, po co on tam w ogóle pojechał. On miał i pewnie wciąż ma skłonności do bycia głównym „newsmakerem” i skoro wiedział, że jeśli nie miał gdzieś szans wystąpić w roli głównej, to się tam nie pojawiał. Tym razem jednak to wyzwanie wziął na siebie, choć pewnie wiedział, że nie będzie sympatycznie przyjęty i goszczony.

Może błąd popełniły rosyjskie służby dyplomatyczne i wywiadowcze, że nie dowiedziały się o planach przywódców zachodnich wobec prezydenta Rosji?

Nie mamy podstawy, aby tak sądzić. Może po prostu uznał, że niepojechanie byłoby jeszcze większym blamażem, niż pojawienie się tam. On działa jak typowy oficer KGB, tzn. teren musi być rozpoznany, a rozpoczętą operację prowadzi się do końca. Być może wnioskiem, jaki można wyciągnąć z jego podróży to ten, że Rosja coraz gorzej znosi sankcje.

A jak społeczeństwo rosyjskie może potraktować to złe potraktowanie ich przywódcy?

Rosjanie są trzymani pod kloszem informacyjnym. Większość z Rosjan czerpie informacje z telewizji państwowych, a one – jak wiadomo – mogą wszystko przekazać w dowolny sposób i wszystko można przedstawić jako sukces. Wydaje mi się, że przekaz pt. „obrażają naszego prezydenta, lekceważą” jest na rękę Putinowi, bo pozwala to na grę integracyjną władzy ze społeczeństwem. Tak więc to potraktowanie Putina w Australii nie przyniesie uszczerbku Putinowi w oczach Rosjan.

Czy sytuacja, gdy Putin upuszcza obrażony szczyt międzynarodowy nie przypomniała panu sytuacji, gdy Chruszczow bił butem w pulpit podczas pamiętnej sesji ONZ?

No tak, ale Chruszczow był człowiekiem impulsywnym i różnymi rzeczami bił oraz gadał od rzeczy. Putin jest innym człowiekiem, na dodatek wytrenowanym w kierunku takim, aby ukrywać swoje emocje. Tak więc nie wiadomo do końca, czy wcześniejszy wyjazd to emocje, czy działanie wyrachowane. Może z jakichś względów uznał, że nie ma sensu tam przebywać, bo będzie musiała nieustannie wysłuchiwać wezwań do wyniesienia się z Ukrainy. To pewnie było już dla niego jałowe, a nie urażające go.

Czy tak należy się zachowywać wobec przywódców rosyjskich, jak szefowie państw z grupy G-20 zachowywali się wobec Putina?

Tak, ale to już wszystko jest za późno. Gdyby od początku obecnego kryzysu nie głaskano Putina, lecz od razu dano mu do zrozumienia, że świat zewnętrzny czegoś innego od niego oczekuje i powinien postarać się inaczej podejść do tych oczekiwań, to może coś dałoby się zrobić. Teraz to on już jest zmanierowany. Ale trzeba przyznać, że Zachód zawsze się tak zachowywał, choć doskonale zna kompleksy rosyjskich przywódców. Dopóki jest to Zachodowi wygodne, to gra cynicznie i podbija bębenek. A jak przestaje być już to wygodne, to zaczyna się robić zimny prysznic. Jeśliby działać odwrotnie: najpierw zimny prysznic, a potem ewentualne pogłaskanie, to miałoby to pozytywny skutek.

Rozmawiał Sławomir Sieradzki

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych