Francja ma do końca listopada dostarczyć Rosji pierwszy okręt wojenny typu Mistral, o ile nie chce narazić się na „poważne” żądania rekompensaty - powiedziało dziś „wysoko postawione” źródło w Kremlu rosyjskiemu portalowi newsowemu „Sputnik”.
Według portalu Moskwa traci powoli cierpliwość z Paryżem i nie zamierza dłużej czekać na dostawę okrętów desantowych, z których pierwszy, „Władywostok” jest już dawno gotowy do odbioru, po serii prób morskich, przeprowadzonych we wrześniu i październiku we francuskim porcie St. Nazaire.
Jesteśmy przygotowani na różne scenariusze zakończenia transakcji. Jedno jest jednak pewne: nie zamierzamy dłużej czekać
—cytuje „Sputink” tajemnicze źródło w Kremlu. Wokół dostawy okrętów od kilku miesięcy panuje spore zamieszanie. Pod koniec października Moskwa potwierdziła, że otrzymała od francuskiej stoczni DCNS zaproszenie na 14 listopada do odbioru pierwszej jednostki. W porcie St. Nazaire miała się odbyć uroczystość przekazania statku, z orkiestrą, kwiatami i szampanem.
Francja natychmiast zdementowała doniesienia z Moskwy; Prezes konstruktora (DCNS jest państwową spółką) zdymisjonował odpowiedzialnego za dostawę Mistrali do Rosji Yves’a Destefanisa, który przesłał zaproszenie. Jak wskazują francuskie media trudno sobie jednak wyobrazić, by Destefanis zrobił to bez wiedzy i zgody pałacu Elizejskiego.
Następnie Kreml ogłosił, że wysłał zapytanie do władz w Paryżu ws. dostawy Mistrali i „nie otrzymał odmowy”. Uznał więc, że dostawa będzie miała miejsce, jak planowano, w listopadzie.
W środę jednak francuskie ministerstwo obrony poinformowało, że „żadna data dostawy” Mistrala do Rosji „nie może być na tym etapie” ustalona. Delikatna kwestia Mistrali będzie z pewnością jednym z tematów spotkania prezydentów Francji i Rosji na szczycie państw G20, który rozpoczyna się jutro w australijskim Brisbane.
Jak przekonuje w rozmowie z „Russia Today” francuski biznesmen i były pełnomocnik prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego ds. rozwoju relacji ekonomicznych z Rosją, Jean-Pierre Thomas, „Francja nie może sobie pozwolić na rezygnację z opiewającego na 1,2 mld. dolarów kontraktu”.
Według niego „nikt inny poza Rosją nie kupi okrętów, bo są szyte na miarę rosyjskiej marynarki wojennej”.
Francja chce dostarczyć okręty. Niestety musi się liczyć z USA, pod których presją się ugina. Przecież wszyscy dobrze wiemy, że nie da się tych statków sprzedać komukolwiek innemu. Wszystkie opisy techniczne są po rosyjsku. Podobnie jak napisy na samych okrętach. Komu się to przyda?
—pyta Thomas.
Ryb, Sputniknews.com, Russia Today
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/222023-rosja-traci-cierpliwosc-i-grozi-francji-macie-dwa-tygodnie-na-dostawe-mistrali-nie-bedziemy-dluzej-czekac